Mamy w wielu sferach życia nadal prawo komunistyczne. Rozszerzenie prawa do broni nie ma sensu, gdy nie zmienione zostaną przepisy o obronie koniecznej. Co z tego, że ja mam broń, co z tego, że użyłem ją do obrony własnej, skoro i tak będę miał długi proces i zostanę skazany na wiele lat więzienia – mówił Paweł Skoczek emerytowany funkcjonariusz Biura Ochrony Rządu i członek stowarzyszenia ROMB. Gościem programu „Polska na dzień dobry weekend” był również Tomasz Trocki strzelec sportowy IPSC i myśliwy.
Program strzelnica dla wszystkich
– W Warszawie, stolicy 38 milionowego kraju, mamy tylko 2 duże strzelnice. Pomysł MON o powiatowych strzelnicach jest bardzo dobry, ale będzie miał sens tylko wtedy, gdy będzie on tani i dostępny dla wszystkich – uważa Trocki.
– Teraz pojawiają się inicjatywy wychodzące naprzeciw coraz to bardziej niebezpiecznej sytuacji w Europie. Oceniam je bardzo dobrze, ponieważ musimy mieć prawo do obrony i musimy wiedzieć jak się bronić – informuje Skoczek.
Chciałbym jednak, żeby wszystkie pieniądze pochodzące z ministerstwa były spożytkowane należycie. Nie na poszerzanie aparatu administracyjnego, tylko dla pomocy wszystkim, aby każdy mógł przyjść postrzelać i obyć się z bronią – zauważa emerytowany funkcjonariusz BOR.
– Wydaje mi się też, że strzelectwo jest po prostu dobrą rozrywką. Broń źle się kojarzy Polakom. Przez komunizm mamy z tym bardzo złe skojarzenia. Ja jednak jako pasjonat strzelectwa zapewniam, że sportowe strzelanie do tarczy jest po prostu fajnym sportem i dobrym sposobem na spędzanie wolnego czasu. Uważam też, że podstawowe szkolenie z obsługi broni może bardzo się przydać w czasie ewentualnego zagrożenia – kontynuuje Trocki.
Posiadanie broni w USA jest prawem, a nie przywilejem
Broń w USA nie jest dostępna dla każdego od ręki. Jest pewna weryfikacja o czym się nie mówi. Są pewne graniczenia w posiadaniu broni, ale nie są one duże przez co wielu Amerykanów ma broń, a styczność z nią mieli prawie wszyscy – zauważa Trocki.
– W stanach policja nie podejmuje żadnych działań, gdy ktoś zostanie zastrzelony będąc na nie swojej posesji, bądź w miejscu, w którym nie miał prawa przebywać. My zabijając kogoś w USA w obronie własnej nawet nie będziemy musieli się stawić na posterunku policji, a w Polsce za to samo użycie broni w obronie siebie bądź innych czekają nas lata procesów, które i tak pewnie zakończą się naszym skazaniem i wieloletnią odsiadką – informuje dalej Trocki.