Prof. Magdalena Środa, znana dotąd raczej tylko z ataków na prawicę i Kościół, umieściła na swoim profilu społecznościowym wpis, w którym zasugerowała władzom Ukrainy oddanie Rosji części terytorium w zamian za pokój. Skandaliczny w swojej wymowie post jest napisany tak wieloznacznym językiem, iż można go odczytać, jako wezwanie do oddania Rosji tych obszarów, które jej się "słusznie należą".
Środa napisała bowiem: "czy Ukraina nie może zacząć rozmów z Rosją i oddać część jej terytoriów w zamian z życie tych, którzy jeszcze w tym kraju zostali".
W poście nie ma ani jednego zdania, a nawet wyrazu potępiającego zbrodnie rosyjskie. Jest tylko faktyczne wezwanie do ustępstw terytorialnych i obarczenie odpowiedzialnością za wojnę i ludobójstwo popełniane przez żołdaków Putina... "państw narodowych". Środa pisze: "Państwa narodowe stworzyły tak siermiężnie utkaną zasłonę ideologiczną (patriotyzm!!, ojczyzna!!, nacjonalizm!!, honor!!) zza której nawet jeśli widać, że giną ludzie, gwałcone są kobiety, że pożoga, śmierć i zniszczenie, to czym to jest w obliczu patriotycznych wzniosłości, które przesłaniają również gigantyczne interesu korporacji specjalizujących się w wywoływaniu i eskalowaniu konfliktów, bo handel bronią to bardzo intratna sprawa, a świat bez wojen to korporacyjny uwiąd... kto temu patriotycznemu interesowi położy wreszcie tamę?".
Bełkotliwe i całkowicie błędne rozumowanie (by zauważyć choćby, że Rosja jest przecież państwem wielonarodowościowym) świadczy także o całkowitej nieznajomości historii przez Środę - posiadającą wszak tytuł profesora! Ulubiona "naukowczyni" środowisk postępowych jakby nie wiedziała, czym zakończyła się polityka ustępstw - także terytorialnych - wobec III Rzeszy Adolfa Hitlera.
Niezłomna tropicielka pisowskich i kościelnych win zdaje się nie zauważać ludobójstwa Rosji na Ukrainie. Nie sposób potraktować tego inaczej niż jako przejaw, tak charakterystyczny dla środowisk lewicowych i liberalnych, zauroczenia Moskwą. Na tę przypadłość "cierpiał" w XVIII wieku Wolter (hojnie sponsorowany przez Katarzynę II), "cierpi" widocznie i na nią - równie co Wolter postępowa - Środa.