Afera wokół Marszałkowskiej 66. Mieszkańcy nie zostali wpuszczeni na sesję Rady Warszawy

Sesja Rady Warszawy, która miała dotyczyć budzącej społeczne emocje sprawy kamienicy przy ul. Marszałkowskiej 66, zakończyła się błyskawicznie. Mieszkańcy i społecznicy nie zostali wpuszczeni na salę obrad, a radni Koalicji Obywatelskiej przegłosowali przerwę aż do 5 czerwca.
Miasto dla swoich
Nadzwyczajna sesja Rady Warszawy, która miała dotyczyć kontrowersyjnej sprzedaży zabytkowej kamienicy przy ul. Marszałkowskiej 66, zamieniła się w pokaz siły politycznej władzy. Jak alarmuje stowarzyszenie „Miasto Jest Nasze”, 45 minut przed rozpoczęciem obrad miejsca w sali zostały zajęte przez działaczy Platformy Obywatelskiej. Straż Miejska uniemożliwiała wejście mieszkańcom, których sprawa dotyczy bezpośrednio:
— A zwykłym mieszkańcom Straż Miejska blokuje wejście. WSTYD! — komentuje organizacja społeczna, która od miesięcy walczy o ujawnienie prawdy wokół planów sprzedaży kamienicy i ochronę praw lokatorów.
Radny Warszawy Christian Młynarek z PiS relacjonuje, że przewodnicząca Rady Miasta Ewa Malinowska-Grupińska z ramienia Koalicji Obywatelskiej zaraz po otwarciu sesji oddała głos przewodniczącemu klubu KO, który… zawnioskował o przerwę aż do 5 czerwca – czyli po II turze wyborów prezydenckich. Wniosek został przegłosowany głosami KO, kończąc tym samym możliwość rozmowy o lokatorach i reprywatyzacji.
— To są twarze radnych i rodzin radnych Platformy Obywatelskiej, którzy zajęli wszystkie miejsca po prostu. Tak się kończyła władza Gronkiewicz-Waltz, pamiętam, afera reprywatyzacyjna, Piotr Ikonowicz. Który to był rok, 16-17 rok? Nadzwyczajna sesja Rady Miasta — mówił jeden z mieszkańców na antenie Republiki.
Poseł PiS Sebastian Kaleta, który jest na miejscu, relacjonował na żywo:
— Ustawka ekipy Trzaskowskiego. Zapełnili salę swoimi działaczami i urzędnikami, a NIE WPUSCILI działaczy środowisk lokatorskich. Obstawił salę sesyjną Strażą Miejską. Strach Trzaskowskiego przed debatą o Marszałkowskiej 66 — pisze na portalu „X”.
Jak informowaliśmy wcześniej, kamienica przy ul. Marszałkowskiej 66 od lat stoi opuszczona, a decyzją prezydenta Rafała Trzaskowskiego została wystawiona na sprzedaż. Lokatorzy – w tym rodziny mieszkające tam od czasów wojny – zostali wysiedleni pod pretekstem remontu, do którego nigdy nie doszło.
Cała sprawa stała się dla wielu mieszkańców symbolem bezdusznej polityki mieszkaniowej stołecznego ratusza i przypomnieniem, że reprywatyzacyjne upiory wciąż krążą nad Warszawą. Zamiast odpowiedzi na pytania mieszkańców – milczenie, blokady i decyzja o odsunięciu debaty o trzy tygodnie. Czy to przypadek, że do czasu zakończenia wyborów?
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze

Silny sygnał z Waszyngtonu. Polska Tuska na celowniku Kongresu USA

Hejter z mieszkaniem komunalnym od Trzaskowskiego? Internauci pytają o decyzje ratusza

Kurzajewski i Smaszcz spotkali się w sądzie. Cichopek zabrała głos: "Powiedziałam absolutnie wszystko"
