Gościem Telewizji Republika był Krzysztof Sitarski (Kukiz\'15). Tematami rozmów było odejście z klubu posła Adama Andruszkiewicza oraz zmiany w rządzie PiS. – Adam Andruszkiewicz jest dalej moim kolegą, tylko po prostu już nie klubowym. Paradoksalnie jego odejście świadczy o tym, jak bardzo partia rządząca docenia ruch Kukiz\'15 – powiedział Sitarski.
– Adam Andruszkiewicz jest dalej moim kolegą, tylko po prostu już nie klubowym. Paradoksalnie jego odejście świadczy o tym, jak bardzo partia rządząca docenia ruch Kukiz'15. Posłowie Kukiz'15, którzy odeszli w szeregi partii rządzącej wpływają teraz na działania PiS, dzięki czemu klub ma również wpływ na partię rządzącą. Uważam, że ludzie, którzy nie wykorzystali jeszcze szansy w Kukiz'15 teraz to zrobią. Otwiera się furtka dla wszystkich, którzy chcą walczyć o Polskę dla wolnych obywateli – mówił Sitarski. – Jeszcze nie dawno pan prezes PiS miał zaufanych nie 230 posłów, a 30. Zbudował ogromne zaufanie. Z Adamem rozstajemy się w przyjaźni, nie ma wojny – dodał.
PiS ma dobry czas
– Trwa podgrzewająca atmosfera wokół reformy w szeregach rządu. Ten news jest zasłoną dymną. Za dużo się nie zmieni. Politycy PiS sami nie wiedzą co z tym zrobić. Mają dobry czas – ocenił. Myślę, że trzeba działać na rzecz gospodarki i obywateli. Nie można zaciemniać obrazu mało ważnymi rzeczami. Zmiany będą kosmetyczne, w tle dzieją się o wiele ważniejsze rzeczy. Rozrost administracji jest zdecydowanie za duży, pewne sprawy powinny być scalone. Mam nadzieje, że przyjdzie refleksja i będzie korekta kosztów funkcjonowania aparatu rządu. Budujemy kilkadziesiąt ministerstw, a potem staramy się to ograniczać – podkreślił.