Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski powiedział w Kiszyniowie, że Polska domaga się przede wszystkim od Niemiec przedstawienia propozycji w sprawie rozwiązania konfliktu na Ukrainie.
Sikorski od niedzieli bierze udział w Kiszyniowie w spotkaniu Europejskiej Grupy Inicjatywnej dla Mołdawii (GAERM). Jest to cykliczna formuła spotkań szefów dyplomacji zainicjowana przez Rumunię i Francję. Poprzednie spotkanie w tym formacie odbyło się w lutym w Brukseli.
Szef polskiego MSZ pytany przez dziennikarzy o tygodniowe ultimatum, jakie Rosji dała Rada Europejska na deeskalację konfliktu na Ukrainie, oraz o możliwe kolejne sankcje, odparł, że nie do końca wierzy, by ewentualne pogłębienie sankcji nałożonych na Rosję było skuteczne.
– Mówi się o wzmocnieniu już istniejących sankcji, ale mam ograniczoną wiarę, że będą skuteczne, bo sankcje wpłyną na Rosję w średnim terminie, a Ukraina walczy dzisiaj – powiedział Sikorski.
Dlatego – jak oświadczył – domagamy się, aby ci, którzy wzięli na siebie brzemię odpowiedzialności za negocjowanie z Rosją, głównie RFN, zaproponowali, jak zamierzają rozwiązać ten konflikt.
Sikorski dopytywany, czy jego zdaniem przyszła szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini będzie prowadziła w imieniu Unii realną i stanowczą politykę wobec Rosji, odparł, że polityka zagraniczna UE w znacznej mierze należy do kompetencji szefów rządów.
– To ma swoje, jak mawiał klasyk, plusy dodatnie i plusy ujemne, ale wśród szefów rządów bardzo wpływową osobą już za chwilę będzie premier Tusk – powiedział Sikorski.
Obecna na spotkaniu GAERM Mogherini, jeszcze jako minister spraw zagranicznych Włoch, pomimo ponawianych pytań od polskich dziennikarzy nie chciała powiedzieć, jak ocenia wybór Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej oraz jak widzi swą przyszłą współpracę z szefem polskiego rządu. Dopytywana o przyszłe działania UE wobec Rosji także nie powiedziała, czy jej stanowisko, które do tej pory oceniano jako zbyt łagodne wobec Moskwy, ulegnie zmianie.
Pytany o przyszłą szefową unijnej dyplomacji Sikorski odparł: „Po owocach ją poznacie”.
Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy poinformował po szczycie UE w sobotę, że w ciągu tygodnia Unia przygotuje propozycje nowych sankcji przeciw Rosji w związku z jej działaniami na Ukrainie.
UE wezwała Rosję do natychmiastowego wycofania wojsk i sprzętu bojowego z terytorium Ukrainy. – Rada Europejska jest wysoce zaniepokojona intensywnymi walkami, przepływem żołnierzy i broni z Rosji (...), a także obecnością rosyjskich sił na Ukrainie – mówił Van Rompuy.