"Krytyka polityczna" piórem Sławomira Sierakowskiego ubolewa nad tym, że Kościół nie angażuje się w politykę. Ot ironia losu. W artykule napisanym dla wp.pl, dziennikarz pyta, gdzie "do diabła" był Kościół, kiedy politycy PiS wypowiadali się w sprawie uchodźców i kiedy robili "zamach" na konstytucję. Odpowiedzi na nurtujące Sierakowskiego pytania postanowił udzielić David Wildstein: "Kościół jest wszędzie tam, gdzie jest za brudno i zbyt brzydko pachnie dla kawiorowej lewicy".
Setki i tysiące hierarchów, dostojników kościelnych i księży wśród milionów wiernych przyglądali się spokojnie, jak katolik, minister Konrad Szymański, kilkanaście godzin po wstrząsających atakach w Paryżu oświadcza Europie, że Polska nie weźmie żadnych uchodźców. Te same setki i tysiące hierarchów, dostojników kościelnych i księży wśród milionów swoich wiernych nie reagują, gdy kolejni katoliccy politycy w nocy, w szaleńczym tempie, tłumiąc dyskusję w parlamencie, dokonują zamachu na najważniejszy akt prawny w kraju, podając kłamliwe uzasadnienia, dyskwalifikowane przez Trybunał Konstytucyjny – pisze Sławomir Sierakowski dla Wirtualnej Polski.
Do artykułu dziennikarza "Krytyki politycznej" odniósł się na Facebooku David Wildstein.
Przeczytałem sobie właśnie list Sierakowskiego do Kościoła.Tytuł listu jest już pełen błyskotliwego humoru- „ Gdzie, do...
Posted by David Wildstein on 27 grudnia 2015