Słowa żony perkusisty The Rolling Stones zacytował brytyjski "The Guardian". "Mam zamiar pozwać polskie władze za sposób, w jaki traktowano moje klacze. Trzymano mnie też w niewiedzy" – stwierdziła Watts.
Reprezentantka Shirley Watts w Polsce Irena Cieślak komentowała sprawę w rozmowie z RMF FM. – Zarząd stadniny nie pokusił się o jedno słowo przepraszam – ubolewała. Cieślak ujawniła również, że bez wiedzy i zgody Watts konie były przewożone na zabieg do Warszawy. Mówi ponadto o "ewidentnym, szkolnym, podstawowym błędzie", który wynikał z niekompetencji osób zarządzających stadniną.
W stadninie koni arabskich w Janowie Podlaskim w niedużym odstępie czasu padły dwie klacze należące do żony perkusisty The Rolling Stones. Pozostałe dwa konie Watts zabrała ze stadniny w czwartek.
W sprawie Janowa Podlaskiego toczy się śledztwo prokuratorskie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Prokuratura: W paszy dla koni z Janowa Podlaskiego znaleziono substancje czynne farmakologicznie
Gmyz: Odwołanie dyrektorów stadnin koni naruszyło interesy światowego lobby
Minister rolnictwa: Zarząd stadniny w Janowie Podlaskim powinien zostać zmieniony
"ewidentnego, szkolnego, podstawowego błędu", który może wynikać z niewystarczającej wiedzy na temat hodowli koni.Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-shirley-watts-nie-wiedziala-o-wywiezieniu-klaczy-na-zabieg-n,nId,2182454#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox