W sprawie tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk śledczy badają kolejne wątki. Jednym z nich jest przyjęcie, że Polka straciła życie w wyniku splotu okoliczności i działalności grup przestępczych zajmujących się handlem ludźmi. W sprawie pojawia się również wątek wrocławskich nocnych klubów. Telewizja Republika dotarła do jednej z pracujących tam hostess, która opowiada o nocnym życiu Wrocławia. Jak ujawnił dziennikarz śledczy Witold Gadowski, ze sprawą łączy się klub „Grey”, w którym bywają m.in. prominentni działacze Platformy Obywatelskiej.
W przeciwieństwie do medialnego show, które robi wokół siebie Krzysztof Rutkowski, to zupełnie inne biuro detektywistyczne przekazało prokuraturze szokujące materiały ws. tajemniczej śmierci Polki w Egipcie. Z dokumentów wynika, że detektywi wskazują na całą sieć powiązań osób mających bezpośredni lub pośredni związek ze śmiercią Magdaleny Żuk.
Jak wynika z oświadczenia biura detektywistycznego, zawiadomienie zawiera kompletny raport, sprawozdanie, materiały i ustalenia oraz notatki, które po weryfikacji przez prokuraturę mogą okazać się pomocne śledczym przy rozwiązaniu tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk w Egipcie.
- Dokonujemy swoistego cofania się w czasie i śledzenia nie tylko tego, co robiła pani Magdalena, ale też, co robili jej znajomi i ludzie z jej otoczenia. Zaangażowany w to jest pion ds. cyberprzestępczości. Media elektroniczne w dzisiejszych czasach mogą okazać się w tej sprawie bardzo pomocne – tłumaczył w rozmowie z reporterką Telewizji Republika prok. Piotr Kowalczyk.
O tragicznym zdarzeniu w Egipcie i jednym z wrocławskich klubów nocnych mówił na antenie Telewizji Republika publicysta Witold Gadowski. - Przez kilka dni śledziłem informacje na ten temat i myślałem, że jest to nieszczęśliwe zdarzenie. Otrzymałem jednak – z wiarygodnych źródeł – wiadomość, że towarzystwo tej pani, podobnie jak ona sama, jest związane z nocnym klubem wrocławskim, bardzo rozwiązłym. Taka młoda śmietanka Wrocławia, i nie tylko – mówił na antenie Telewizji Republika Witold Gadowski.
Napisał też na Twitterze: „Uuu, sprawa pani Magdy Żuk zahacza o klub >>Grey<<. Proszę o info, sprawa jest poważniejsza, niż się wydawało. Politycy, islamiści, Wrocław...”.
Tymczasem z ustaleń Telewizji Republika wynika również, że wśród informacji, które badają śledczy jest także wątek znanych wrocławskich klubów nocnych, w których poza bogatymi obcokrajowcami pojawiali się również politycy i biznesmeni ze środowiska Platformy Obywatelskiej. Z wyemitowanego na antenie Telewizji Republika reportażu wynika, że we wrocławskich klubach nocnych takich jak „Grey” czy „Cherry” widywani są na przykład były senator Tomasz Misiak z PO i Tomasz Hanczarek, radny miejski z Nowoczesnej.
Część wrocławskich klubów nocnych należy do grupy tych samych właścicieli, którzy oficjalnie nie występują w aktach KRS i w ewidencji działalności gospodarczej. Wiadomo o nich tyle, że swoje pierwsze nielegalne interesy otwierali we Wrocławiu jeszcze w latach 90.
Telewizja Republika dotarła do jednej z hostess, która opowiada o kulisach nocnego życia Wrocławia:
- Umowy nie było. To była tzw. umowa ustna. Wszystko na gębę pieniądze pod stołem. Miałam być hostessą. Zapewniać klientom dobrą rozrywkę w klubie. [...] W zakresie obowiązków było utrzymywanie dobrego kontaktu z klientami, którzy przychodzili do klubu. Miałam ich zachęcać, żeby zamawiali dużo drinków. Dostawałam od tego prowizję. Przychodzi klient, ja się uśmiecham, zagaduję, podchodzi kelnerka pyta się, czy się napijemy, ja się uśmiecham, klient kupuje drinka. Chodziło o to, żeby klient bardziej się upił niż pracujące tam dziewczyny – relacjonuje hostessa.
Dziewczyna opowiada również o innych usługach, które świadczono dla wpływowych i zamożnych klientów:
- Później albo od dziewczyn, albo od szefa każda dziewczyna dowiaduje się, że jej zadaniem jest umilanie czasu klientowi. Night kluby to są ekskluzywne burdele, ekskluzywne disco, gdzie na zapleczu jest możliwość wejścia w bliższy kontakt z klientem. Osoba postronna widzi tylko dyskotekę, a osoby zorientowane wiedzą, że takie miejsce nie jest wyłącznie dyskoteką. [...] Jeżeli prosperują takie kluby, a prosperują bardzo dobrze, osoby wysoko postawione o tym wiedzą, a jest to przecież nielegalne, a mimo to funkcjonuje, to na pewno musi przepływać przez to jakaś gotówka – mówi hostessa.
Pytana o to, czy do takich klubów przychodzą osoby wpływowe z kręgu osób rządzących miastem odpowiada:
- Tak przychodzą takie osoby. Wszystko jest inco gnito - wszyscy wiedzą, ale nikt nic nie wie... Jesteśmy też od tego żeby zapewnić prywatność. Nie możemy rozmawiać o swoich klientach.
Obszerny tekst na temat tajemniczej śmierci Magdaleny Żuk w najnowszym wydaniu tygodnika „Gazeta Polska” dostępnym w kioskach od 17 maja.
Nowe wydanie "Gazety Polskiej" już jutro w kioskach! Serdecznie polecamy!https://t.co/OnIeddfVvX - Tygodnik Niepodległego Polaka pic.twitter.com/uXYRxM92Hp
— Gazeta Polska (@GPtygodnik) 16 maja 2017