W porannej audycji Polskiego Radia 24 wystąpiła wicemarszałek Senatu Maria Koc (PiS).
- Wydaje się, że magistrat chce uciec od odpowiedzialności za tę nieudaną inwestycję, jaką jest oczyszczalnia ścieków "Czajka" - mówiła na antenie. Gościem audycji "Dwie strony" był także poseł PSL Czesław Siekierski.
Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez urzędników po awarii w oczyszczalni "Czajka". Badany jest także m.in. wątek sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, szczególnie tych, którzy pracują na terenie oczyszczalni. Zawiadomienie w tej sprawie składał również minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.
Wcześniej takie samo zawiadomienie złożyło dodatkowo Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. W sobotę pismo dotarło do prokuratury. Sugerowano w nim, że przyczyną awarii "mógł być sabotaż albo działanie o charakterze terrorystycznym".
- W obliczu całej sytuacji wydaje się, że magistrat chce uciec od odpowiedzialności za tę nieudaną inwestycję, jaką jest - chyba najdroższa na świecie - oczyszczalnia ścieków "Czajka" - stwierdziła senator Maria Koc. Złożenie zawiadomienia do prokuratury przez MPWiK oceniła jako próbę "ucieczki przed odpowiedzialnością".
Wicemarszałek Senatu na antenie podała również przykłady wielu inwestycji pod dnami rzek, mórz i oceanów, które do dziś funkcjonują bez zarzutu i nie wymagają naprawy, ani nie niszczą się z upływem roku.
W opinii Czesława Siekierskiego "czym innym jest odpowiedzialność inwestycyjna, a czym innym polityczna".
- Według mnie jest od tego szereg instytucji, które sprawują nadzór i kontrolę i to one powinny zrealizować ocenę sytuacji. Na obecnym etapie nie wskazywałbym winnych - powiedział poseł PSL.