Senat wprowadził doprecyzowujące poprawki do ustawy o udziale zagranicznych funkcjonariuszy lub pracowników we wspólnych operacjach lub działaniach ratowniczych w Polsce. Teraz znowu zajmie się nią Sejm.
Jak podkreśla MSW, ustawa wprowadza do polskiego systemu prawnego postanowienia trzech decyzji UE, co ma usprawnić współpracę m.in. podczas katastrof, klęsk żywiołowych i dużych imprez masowych, w których licznie biorą udział obcokrajowcy.
Za przyjęciem ustawy z poprawkami głosowało 55 senatorów. Przeciw było 23, nikt się nie wstrzymał. Poprawki Senatu doprecyzowują, kiedy zagraniczni funkcjonariusze będą mogli użyć broni palnej oraz jaki sprzęt będą mogli ze sobą przywieźć.
Wcześniej nie przeszedł wniosek o odrzucenie ustawy. Poparło go 21 senatorów, podczas gdy 55 było przeciw, a jeden się wstrzymał. Ustawę krytykują politycy PiS, którzy mówili np., że rząd boi się imprez masowych i demokratycznych zgromadzeń publicznych i dlatego chce sprowadzać posiłki z zagranicy. MSW odpowiadało, że żadnemu rządowi nie przyszło do głowy wykorzystywać unijne regulacje do tłumienia protestów, mimo iż od kilku lat trwa kryzys ekonomiczny i np. w Grecji i Hiszpanii dochodziło do gwałtownych protestów lub walk z policją.
Do tej pory udział we wspólnych operacjach i działaniach ratowniczych w Polsce odbywał się przede wszystkim na podstawie dwustronnych umów międzynarodowych. Polska ma je podpisane m.in. ze wszystkimi sąsiadami z wyjątkiem Białorusi. Nasz kraj jest też wpisany w międzynarodowy system udzielania pomocy ratowniczej. MSW motywowało przygotowanie ustawy potrzebą ujednolicenia przepisów i przyspieszenia działań ratowniczych i porządkowych.
Ustawa ma ułatwić funkcjonariuszom lub pracownikom z państw UE i strefy Schengen udział na terytorium Polski we wspólnych operacjach z polskimi policjantami, funkcjonariuszami Straży Granicznej i funkcjonariuszami BOR. Chodzi po pierwsze, o wspólne patrole i innego rodzaju działania w celu ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz zapobiegania przestępczości. Po drugie, wspólne operacje to także działania podejmowane w celu ochrony porządku w związku ze zgromadzeniami publicznymi i imprezami masowymi, klęskami żywiołowymi i poważnymi wypadkami. Po trzecie, do wspólnych operacji zaliczono też pomoc udzielaną przez policyjne jednostki antyterrorystyczne.
Nowe prawo określa też zasady udziału funkcjonariuszy i pracowników z innych państw (nie tylko należących do UE i strefy Schengen) we wspólnych działaniach ratowniczych z polskimi strażakami na terytorium naszego kraju.
Podczas wspólnych operacji w Polsce zagraniczni funkcjonariusze i pracownicy będą podlegać ochronie prawnej przewidzianej dla polskich funkcjonariuszy. Ustawa przyznaje im prawo do noszenia własnych mundurów służbowych, a także wwozu i posiadania broni palnej, amunicji i środków przymusu bezpośredniego.
Zagraniczny funkcjonariusz będzie mógł użyć broni palnej dla odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na siebie lub innego funkcjonariusza lub pracownika (wtedy nie potrzebuje rozkazu dowódcy operacji, którym zawsze musi być Polak) albo w takich przypadkach jak np. odpieranie ataku na konwój lub budynek (ale tylko na rozkaz polskiego dowódcy). Z kolei zasady użycia środków przymusu bezpośredniego przez obcych funkcjonariuszy będą takie same jak w przypadku polskich policjantów.
Zagraniczni funkcjonariusze podczas operacji będą mogli wykonywać takie czynności policyjne jak np. legitymowanie i przeszukanie bagażu. Jak podkreśla MSW, ustawa nie daje obcym funkcjonariuszom prawa do podejmowania działań operacyjnych, np. stosowania podsłuchów.
Ustawa przewiduje, że wspólne operacje lub działania ratownicze będą podejmowane na wniosek komendanta lub szefa odpowiedniej polskiej służby. Co do zasady zgodę na taki wniosek będzie musiał wyrazić szef MSW.
Najnowsze
Republika zdominowała konkurencję w Święto Niepodległości - rekordowa oglądalność i wyświetlenia w Internecie