– Moim zdaniem, to świadoma decyzja Donalda Tuska, aby PO dryfowała w lewo – uważa Jarosław Sellin. – Od jakiegoś czasu twierdzę, że lewica nie jest taka słaba, bo została zaabsorbowana przez Platformę Obywatelską. W przyszłości głównie PO będzie absorbować elektorat centrolewicowy, Platforma staje się po prostu centrolewicą – ocenił gość Telewizji Republika.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości podsumowywał eurowybory. Uznał, że w kolejnych wyborach – samorządowych – osoby, które ostatnio zagłosowały na mniejsze ugrupowania prawicowe, tym razem zagłosują na PiS. – Elektorat prawicowy, który się zawahał, jednak na nas nie zagłosował, ale to nie była duża grupa – tłumaczył Sellin. – Liczymy, że ci, którzy zagłosowali na mniejsze partie prawicowe, teraz zagłosują na nas – zaznaczał.
Według niego, przyszłość mniejszych partii prawicowych jest już przesądzona – nie pozostaną one długo na polskiej scenie politycznej. – Solidarna Polska jednak się skończyła, natomiast jeśli chodzi o inicjatywę Jarosława Gowina, to oni jeszcze żyją złudzeniem, że osiągnięte 3 proc. poparcia, daje jakąś nadzieję – mówił Sellin. – Natomiast jeśli chodzi o elektorat Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego, to socjologowie wskazują, że to m.in. elektorat Palikota, którym PiS nie jest zainteresowany – dodawał poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Sellin uważa, że w nadchodzących wyborach samorządowych będą liczyły się tylko dwa ugrupowania. – Widziałem mapę, pokazującą w rozbiciu na powiaty i gminy, jak to wyglądało w eurowyborach. Są dwie siły – PiS i Platforma – i w wyborach samorządowych to będzie walka między tymi silnymi partiami. Zachęcamy do tego, żeby głosować na silne partie, a PiS jest partią najsilniejszą po prawej stronie sceny politycznej – podkreślił gość Telewizji Republika.
