Sejmowa komisja rekomenduje odrzucenie wszystkich poprawek Senatu do ustawy o ochronie granicy

Sejmowa Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych zarekomendowała w poniedziałek odrzucenie wszystkich poprawek, które Senat wprowadził do ustawy o ochronie granicy państwowej. Senat chciał m.in., aby zakaz, który zostanie wprowadzony w strefie nadgranicznej, nie obowiązywał dziennikarzy.
Senat w piątek wprowadził do nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej osiem poprawek. W poniedziałek rozpatrywała je sejmowa komisja, która zarekomendowała odrzucenie każdej z nich. We wtorek nad poprawkami ma głosować Sejm.
Przepisy nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej i niektórych innych ustaw umożliwią zakazanie przebywania w strefie nadgranicznej. Zakaz będzie mógł być wprowadzony na szczególnie narażonych obszarach przy linii granicy zewnętrznej w drodze rozporządzenia szefa MSWiA po zasięgnięciu opinii komendanta głównego Straży Granicznej. Z zakazu wyłączeni będą m.in. mieszkańcy, czy osoby prowadzące tam działalność. Na czas określony i na określonych zasadach komendant placówki SG będzie mógł zezwolić na przebywanie tam również innych osób, w szczególności dziennikarzy.
Senat wniósł do noweli poprawki, zgodnie z którymi zakaz nie obejmowałby dziennikarzy ani przedstawicieli organizacji, których celem jest udzielanie pomocy humanitarnej, prawnej i medycznej.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik zaznaczył, że poprawka zmieniłaby istotę ustawy i doprowadziłaby do tego, że dziennikarze mogliby poruszać się po strefie objętej działaniami służb w sposób nieograniczony. – Chcemy temu zapobiec. Chciałbym przypomnieć, że jednym z celów tej ustawy jest możliwość wjazdu do tej strefy dziennikarzy, ale w sposób uporządkowany, w sposób określony przez Straż Graniczną – powiedział.
– Chcemy, żeby zarówno dziennikarze byli bezpieczni, jak i ich praca nie przeszkadzała w żaden sposób pracy Straży Granicznej, wojska, Policji – zaznaczył wiceszef MSWiA. Mówił też, że niektóre media, przed wprowadzeniem stanu wyjątkowego, przy granicy z Białorusią zachowywały się „w sposób skandaliczny”. Doskonale pamiętamy sytuacje, jak strażnikom granicznym podstawiano mikrofony do ust, kiedy próbowano uzyskać ich personalia – dodał.
Wąsik podkreślił, że na granicy jest obecnie 15 tysięcy żołnierzy, 4 tysiące strażników granicznych, 2 tysiące policjantów. Każda z tych osób potrafi udzielać pomocy. Każdy, kto jej potrzebuje - czy przeszedł legalnie, czy nielegalnie - taką pomoc otrzymuje – powiedział.
Jak zaznaczył, nie ma żadnego problemu z działaniem organizacji humanitarnej 3 km od granicy, poza strefą stanu wyjątkowego. – Co do intencji niektórych organizacji, nie mówię o Czerwonym Krzyżu, ale o innych, mam oczywiście wątpliwości – powiedział. W jego przekonaniu, nie są one po to, aby nieść pomoc, ale aby budować nastrój, na który czeka Alaksandr Łukaszenka, czyli nastrój kryzysu humanitarnego. – To nie jest kryzys humanitarny, to jest kryzys polityczny na granicy – dodał.
Nowelizacja zmienia również ustawę o rekompensacie dla przedsiębiorców działających w strefie stanu wyjątkowego, tak aby rekompensatę otrzymali także działający na obszarze, na którym będzie zakaz przebywania.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

Podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ Rosja próbowała zrzucić odpowiedzialność za atak

Mentzen nie chciał karania banderyzumu i głosował za poprawką Jachiry odbierającą 800 plus polskim rodzinom

IMGW ostrzega: burze z silnymi opadami deszczu do 40 mm, od Suwałk po Zakopane
