Sędzia SN: to Żurek współdecydował o awansie Tomasza Szmydta

Sędzia Sądu Najwyższego Kamil Zaradkiewicz opublikował w mediach społecznościowych wpis, ujawniający kulisy awansu oskarżonego o szpiegostwo Tomasza Szmydta do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Wskazuje, że wbrew standardom nie przesłuchano wszystkich kandydatów, a o awansie zdecydowała „laurka” i nietypowe głosowanie zespołu KRS.
Kulisy dziwnego awansu
Tomasz Szmydt, sędzia oskarżony o szpiegostwo i poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania, stał się znany opinii publicznej po swojej spektakularnej ucieczce na Białoruś w maju 2024 roku. Były już sędzia WSA w Warszawie ogłosił wówczas, że występuje o azyl w państwie rządzonym przez Aleksandra Łukaszenkę i publicznie krytykował za to polskie władze. Teraz wątek jego zaskakującej kariery sądowniczej przypomniał sędzia Sądu Najwyższego Kamil Zaradkiewicz.
We wpisie opublikowanym na platformie „X”, sędzia Zaradkiewicz przypomina, że w 2012 r. do WSA w Warszawie kandydowało aż 12 osób. Jak zaznacza, zespół Krajowej Rady Sądownictwa, który miał rekomendować kandydatury, zdecydował się nie przesłuchiwać wszystkich aplikujących. W zamian, zespół przyjął opinię ówczesnego prezesa WSA Jacka Chlebnego, dziś prezesa NSA, jako kluczowy element rekomendacji.
— Po rozmowie z prezesem WSA Jackiem Chlebnym, dziś prezesem NSA, i jego laurką dla jednego kandydata postanawia pozytywnie rekomendować właśnie kandydata Szmydta, przy czym „za” głosuje jeden członek zespołu, a dwoje się „wstrzymuje” — pisze Zaradkiewicz.
Kto na to pozwolił?
Z opisywanej procedury wynika, że spośród członków zespołu rekomendującego, tylko jeden głosował „za”, dwóch wstrzymało się od głosu. Mimo tego kandydatura Tomasza Szmydta została pozytywnie zaopiniowana. Ostatecznie KRS miała jednogłośnie poprzeć jego wybór na stanowisko sędziego WSA. Warto dodać, że jak zauważa sędzia Zaradkiewicz, konkurenci Szmydta otrzymali 0 głosów poparcia.
— W rezultacie z wszystkich kandydatów bezapelacyjnie przez KRS JEDNOGŁOŚNIE wybrany do WSA zostaje pan Tomasz Szmydt. - sędzia sądu powszechnego, wszyscy konkurenci otrzymują 0 głosów członków KRS — zaznacza.
Zaradkiewicz przypomina, że w składzie zespołu rekomendującego znalazł się również Waldemar Żurek, ówczesny członek KRS, nowy minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska. To właśnie Żurek był współodpowiedzialny za procedurę, która doprowadziła do awansu Szmydta, choć – jak wynika z treści wpisu – nie głosował za jego kandydaturą.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Rekonstrukcja rządu
Wiadomości
Najnowsze

Dziewięć osób rannych po wypadku busa. Wszyscy trafili do szpitala

IMGW ostrzega przed burzami. Zagrożonych nimi jest 12 województw

Lis znów wścieka się na Hołownię. "Idź już chłopcze w cholerę, bo już żałosny i nudny jesteś"

Cały internet to widział. Teraz Kristin Cabot straciła pracę

USA: Polityka Trumpa radykalnie ograniczyła nielegalną imigrację. Teraz czas na deportacje

Lewandowski składa wniosek do prokuratury o przesłuchanie Hołowni. Chodzi o ujawnienie nacisków, by przeprowadził zamach stanu
