Gościem Jacka Ożóga w programie „Prosto w oczy” był Sebastian Kaleta, członek Komisji Weryfikacyjnej, który opowiedział o sprawie reprywatyzacji warszawskich.
Wraca sprawa Jakuba R. na czym polega postępowanie wobec niego?
- Nie tyle wraca co idzie dalej, Jakub R. miał wpływać na swoich podwładnych, by podejmowali wskazane przez niego decyzje. Łapówka za Chmielną miała wynieść 30 mln złotych. To jest coś ogromnego. Za kilkanaście spraw miał pobrać kolejne ponad 12 mln i za inne sprawy jeszcze 3. Co ciekawe, Hanna Gronkiewicz-Waltz sprawowała osobisty nadzór nad Jakubem R. Każda sprawa przynosi nowe odkrycia. Hanna Gronkiewicz-Waltz ciągle milczy. Zazwyczaj osoby, które nie mają nic do ukrycia, nie mają żadnych problemów żeby mówić o sprawie. Fakty są takie, że HGW wie dużo o reprywatyzacji i to powinno być wykorzystane przez Komisję. Ale jak widzimy i komisja i prokuratura są w stanie zbadać sprawę mino jej milczenia i są w stanie odkryć ślady idące w jej stronę – stwierdził Kaleta.
Członek Komisji odniósł się także do zmiany przepisów, którymi może posługiwać się komisja by móc sprawniej działać.
- Dotychczas proponowane przez ustawodawcę kwoty kar, nie powodowały doprowadzenia przed Komisję, dlatego wzrosły kary do 30 tys. za niestawiennictwo a nawet możliwość przymusowego doprowadzenia. My nie chcemy z tego korzystać, prezydent Warszawy ma szansę na wytłumaczenie, jak to się mogło stać, że podległy jej urzędnik mógł wziąć 30 mln łapówek. Możliwe, że ta kwota będzie jeszcze wyższa. To jest najprostsze pytanie na które powinna odpowiedzieć HGW – oznajmił członek Komisji Weryfikacyjnej.
Oskarżony urzędnik był zastępcą dyrektora w warszawskim ratuszu. Czy kwota którą przyjął była do podziału?
- To jest badane w tej chwili. To jest tak gigantyczna kwota, że to musi być dokładnie sprawdzone. Dlaczego CBA, ABW, prokuratura, w sytuacji, w której sygnalizowano możliwą korupcję, nie wyciągano konsekwencji i nie zajęto się sprawą. Nic dziwnego, że PO chciała zlikwidować CBA – powiedział gość.