– Nasza linia obrony będzie rozpatrywana przed Trybunałem Sprawiedliwości w Luksemburgu - mówił poseł PiS Łukasz Schreiber. - Co do samej procedury, zapanowała niespotykana histeria w mediach. Zwróciłbym uwagę, że takich procedur jest między 700 a 900 rocznie. W ostatnim roku rządów PO Polska dzieliła pierwsze miejsce wśród państw, które miały taką procedurę rozpoczętą - zaznaczył poseł.
Gościem programu "Prosto w Oczy" był poseł PiS Łukasz Schreiber. Rozmowa dotyczyła postępowania UE
– Zwróciłbym uwagę na kontekst tego wydarzenia. Austriacy w ogóle nie włączyli się w mechanizm relokacji, a Słowacy przyjęli kilkanaście, czy kilkadziesiąt osób. Słowacja i Węgry zaskarżyły do Trybunału Sprawiedliwości ta decyzję swego czasu. Polska nie mogła tego zrobić, bo pani Kopacz musiała spłacać dług za to, że Tusk został szefem Rady Europejskiej - powiedział Łukasz Schreiber.
"Ci ludzie się nie asymilują i to, że teoretycznie staną się oni Polakami, nie oznacza, że będą się oni czuli Polakami"
– W 1 kadencji ceną było złamanie jedności Grupy Wyszehradzkiej i to, że Polska nie sprzeciwiła się decyzji kwotowego rozdzielenia kwot uchodźców. Na drugą kadencję zadaniem Tuska jest wspieranie idiotycznego mechanizmu relokacji uchodźców. To nie jest pomysł na rozwiązanie tego problemu. Uważam, że należałoby podjąć bardziej radykalne działania. Po pierwsze rozpocząć procedurę deportację tych ludzi z powrotem. Po drugie postawić wspólne wojsko na granicy. Po trzecie trzeba by było przyjąć odpowiedzialność zbiorową. Zamachów dokonują zazwyczaj wnukowie, czy synowie imigrantów. Jeśli ich rodzina o tym wiedziała i nic nie zrobiła, to także powinna zostać deportowana - stwierdził poseł PiS.
– Pomijając fakt, że uchodźcy niekoniecznie chcą jechać do Polski ze względów socjalnych, mam wrażenie, że jest to coś więcej niż migracja zarobkowa. To wpisuje się w pewien szerszy plan państwa islamskiego. To jest problem na kolejne pokolenia. Ci ludzie się nie asymilują i to, że teoretycznie staną się oni Polakami, nie oznacza, że będą się oni czuli Polakami - wskazywał Schreiber.
"Myślę, że każdemu przyzwoitemu człowiekowi jest wstyd, że pan Komorowski kiedykolwiek pełnił funkcję prezydenta Rzeczypospolitej"
– Bronisław Komorowski swego czasu kłamał i bredził, że pogrzeby zostały dobrze przygotowane i państwo zdało egzamin. Dziś widać, że nawet pogrzebów ówczesne państwo polskie nie umiało zorganizować. Myślę, że każdemu przyzwoitemu człowiekowi jest wstyd, że pan Komorowski kiedykolwiek pełnił funkcję prezydenta Rzeczypospolitej - stwierdził poseł.