– Potwierdzają, że dalej chce iść tą złą drogą, która w moim przekonaniu zaprowadzi go przed Trybunał Stanu – ocenił Grzegorz Schetyna, pytany o postawę prezydenta Andrzeja Dudy ws. przyjęcia ślubowania od nowo wybranych sędziów TK. Zapewnił też, że temat debaty o sytuacji w Polsce w Parlamencie Europejskim wróci.
Prezydent Andrzej Duda przyjął ślubowanie od sędzi Julii Przyłębskiej jako ostatniej z grupy pięciorga sędziów wybranych do Trybunału Konstytucyjnego przez obecny parlament.
– W istniejącym w Polsce stanie prawnym podjęte przez Sejm decyzje, co chcę z całą mocą podkreślić, są obowiązujące. Są to decyzje, uchwały podjęte przez najwyższy w Polsce organ ustawodawczy wybrany przez naród w powszechnych wyborach. To właśnie Sejm stanowi emanację aktualnej woli społecznej – mówił prezydent. CZYTAJ WIĘCEJ...
Poranne słowa prezydenta Schetyna ocenił jako „smutne”. – Potwierdzają, że dalej chce iść tą złą drogą, która w moim przekonaniu zaprowadzi go przed Trybunał Stanu. To konsekwencja takich działań – stwierdził.
– Nie wyobrażam sobie, by PiS nie uznał dzisiejszego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, bo to będzie coś zupełnie nowego i łamiącego demokrację i praworządność w Polsce. W Brukseli wszyscy pytają mnie o te kwestie i nikt nie chce wierzyć, że jest to możliwe – stwierdził Schetyna. – Niestety ten najbardziej czarny scenariusz zaczyna się sprawdzać – dodał.
Dopytywany o odejście od pomysłu debaty o sytuacji w Polsce w Parlamencie Europejskim, Schetyna stwierdził, że w Brukseli „niepokoją się, że w Polsce dochodzi do łamania zasad demokracji parlamentarnej”. – Jednak stwierdziłem, że musimy wykorzystać wszystkie środki dostępne tutaj w kraju – mówił Schetyna. – Szefowie frakcji ludowej wysłuchali mojej prośby, ale ten temat wróci – zapewnił.
CZYTAJ TAKŻE:
Nie będzie debaty o Polsce w PE. Tusk: Byłbym bardzo ostrożny i powściągliwy z takimi próbami