Sawicki nie będzie rozmawiał z rolnikami? Ulica i namioty "to nie nie miejsce, w którym rozwiązuje się ważne sprawy"
Nie będzie rozmów ani w namiotach ani na ulicy, bo to nie jest miejsce, w którym rozwiązuje się ważne sprawy – powiedział minister rolnictwa Marek Sawicki, pytany, czy spotka się z rolnikami, którzy w czwartek zapowiadają protest przed kancelarią premiera.
Dodał, że przedstawiciele protestujących mogą wziąć udział w pracach zespołów zajmujących się rozwiązaniem najpilniejszych spraw podnoszonych obecnie przez rolników. Zespoły zostały powołane w ubiegłym tygodniu, po protestach rolników.
– Apeluję do rolników, to my jesteśmy odpowiedzialni za los i rozwój naszych gospodarstw. Nie dajmy się zwodzić pseudoorganizatorom różnego rodzaju marszów, blokad czy wystawiania namiotów na trawnikach stolicy. To w dyskusji i rozmowach możemy rozwiązać najważniejsze problemy – powiedział na konferencji prasowej minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki.
– Jeśli reprezentanci protestujących zechcą wziąć udział w pracach tych zespołów, droga do ministerstwa nie jest zamknięta – zapraszam. Natomiast nie będzie rozmowy w namiotach rozstawionych na trawnikach stolicy, ani na ulicy, bo to nie jest miejsce, w którym rozwiązuje się ważne sprawy. Mądrość rolników, mądrość prawdziwych związkowców jest ministrowi na co dzień bardzo potrzebna – podkreślił Sawicki.
Minister przypomniał, że w tym roku na rozwój obszarów wiejskich zostanie przeznaczonych 30 mld zł.
– Tym, którzy wykorzystują obecną sytuację polskich rolników do walki politycznej chcę przypomnieć, że nie jest prawdą, iż Polska była dyskryminowana w zakresie dofinansowania w ramach wspólnej polityki rolnej. Proszę zwrócić uwagę, że poziom wsparcia polskiego rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich to piąta pozycja wśród 28 państw unii europejskiej – mówił Sawicki.
Szef resortu rolnictwa zaznaczył, że reprezentuje interesy rolników w rządzie i parlamencie. – Jestem nie tylko rolnikiem, jestem rzecznikiem interesów rolników w polskim rządzie i w polskim parlamencie. Dlatego ciągle przypominam, że kryzys cenowy w rolnictwie nie powstał nad Wisłą, nie powstał w Polsce, on ma charakter europejski i światowy – powiedział Sawicki.
Poinformował także o pierwszych wynikach prac powołanych zespołów.
– Wypracowaliśmy środki publiczne na wznowienie wypłat za szkody wyrządzone przez dziki w woj. podlaskim w strefie objętej afrykańskim pomorem świń – powiedział Sawicki.
Dodał, że drugim wynikiem prac zespołów jest podpisane przez niego pismo i apel do zakładów przetwórstwa mleczarskiego. – W tym piśmie zwracam się do przedsiębiorców; znajdźcie sposoby na to, aby z funduszy zapasowych albo z kredytów pomóc rolnikom w rozłożeniu należnych płatności za przekroczenie kwot – podkreślił Sawicki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Andrzej Duda: Potrzebna ustawa, która będzie chroniła interesy Rzeczypospolitej i polskich rolników
Kopacz o protestach rolników: Jest zgoda na manifestację, nie ma zgody na miasteczko