– Będzie trudno, bo nie wiemy kiedy spadnie deszcz – mówił w poranku Polskiego Radia minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki, komentując skutki suszy na uprawy w Polsce w tym i przyszłym roku.
Jak tłumaczył Sawicki, chociaż temperatury spadły, wciąż jest zbyt sucho i w obecnej sytuacji rolnicy tracą nie tylko tegoroczne uprawy ale będą mieli też problemy z zasiewem na przyszły rok. – Program rozwoju programów wiejskich przewiduje wsparcie dla gospodarstw na wznowienie produkcji po katastrofach żywiołowych – mówił minister.
Sawicki podkreślił też, że obecne problemy rolników wynikają z braku ubezpieczeń pakietowych, z których zrezygnowano w 2009 roku. – Chcemy, żeby we wrześniu wrócić do ubezpieczenie pakietowego – mówił polityk.
Minister skomentował też wczorajsze słowa kandydatki PiS na premiera Beaty Szydło i rzecznika sztabu Prawa i Sprawiedliwości Marcina Mastalerka. – Wczoraj mieliśmy kilka kłamstw – mówił Sawicki, wskazując m.in. że w 2006 roku rolnicy dostali odszkodowania ale były one wypłacane przez kilka miesięcy, a nie od razu, a w sumie ich kwota wynosiła 418 milionów, a nie pół miliarda jak mówiła wczoraj Beata Szydło.
Wczoraj Marek Sawicki poinformował, że w wyniku suszy ucierpiało 800 tysięcy hektarów upraw, co oznacza straty rzędu 550 milionów złotych.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi zapowiedział też, że na najbliższym posiedzeniu rządu zostanie poruszony problem suszy i jej negatywne konsekwencje dla rolnictwa. Oprócz tego, dzisiaj ma powstać publikacja kolejnego meldunku IUNG-PIB w Puławach. Oprócz wcześniej objętych suszą upraw zbóż, rzepaku, prawdopodobnie w kolejnych meldunkach będzie to już kukurydza i rośliny pastewne oraz warzywa i okopowe. Jak zapewniał szef resortu rolnictwa, obecnie pracuje około 800 komisji szacujących straty, a po następnym komunikacie IUNG-PIB będzie ich o kilkadziesiąt więcej i dopiero po zakończeniu ich prac będzie znana ostateczna skala strat.
Czytaj więcej:
Stan klęski żywiołowej w związku z suszą? Rolnicy apelują do rządu