Jacek Sasin odniósł się dziś w Polsat News do sprawy Hanny Zdanowskiej i zapowiedział, że najprawdopodobniej o jej przyszłości na stanowisku prezydenta Łodzi, zadecyduje sąd. Wyraził nadzieję, że jej mandat zostanie wygaszony. - Prawdopodobnie sprawa mandatu prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej skończy się w sądzie. Dotąd w takich sprawach stwierdzano wygaszenie mandatów samorządowców, mamy nadzieję, że teraz będzie tak samo - powiedział w Polsat News szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin.
Jacek Sasin był pytany w niedzielę w Polsat News, czy będzie chciał "wygaszenia" mandatu wybranej kolejny raz na prezydenta Łodzi Hanny Zdanowskiej, którą pod koniec września Sąd Okręgowy w Łodzi uznał za winną poświadczenia w 2008 r. nieprawdy w dokumentach, w celu uzyskania kredytu przez jej partnera i skazał na karę 20 tys. zł grzywny.
- To jest pytanie do wojewody, który musi podjąć w tej chwili decyzję - opowiedział Sasin.
Jacek Sasin zaznaczył, że prawo jest w tej sytuacji jednoznaczne i i obecnie wobec Zdanowskiej mają już zastosowanie przepisy ustawy o urzędnikach samorządowych. W związku z tym Zdanowska "mandatu objąć nie powinna".
Według Sasina prawdopodobnie cała sprawa skończy się w sądzie, gdyż wiadomo, że istnieje spór prawny.
- NSA był dotąd w takich sprawach bezwzględny, stwierdzał wygaszenie mandatów samorządowców, mamy nadzieję, że teraz będzie tak samo. Bo nie ma takiego przełożenia, że jak ktoś jest popularny, to prawo go nie obowiązuje. Polska jest państwem równości wobec prawa i nawet bardzo popularny polityk czy celebryta podlega takim samym przepisom prawnym jak inni - mówił.