– W polskim prawie jest dzisiaj tak, że to parlament ostatecznie przesądza, my mówimy, że powinien być automatyzm – komentował w studiu TVN24 poseł PiS Jacek Sasin. Gość programu "Fakty po Faktach" komentował w rozmowie z Andrzejem Halickim z PO decyzję prezydenta Dudy ws. referendum.
– My mówimy, że powinien być automatyzm, że jeśli milion obywateli chce referendum to powinno takie referendum się odbyć – tłumaczył polityk Prawa i Sprawiedliwości w rozmowie z dziennikarką TVN24.
– Przypominam, że milion zebranych podpisów jest też pod projektem o likwidacji Senatu, likwidacji immunitetów i finansowania partii z budżetu – odpowiedział mu na to poseł PO Andrzej Halicki.
Sasin stwierdził, że jest przekonany, że w sytuacji kiedy pojawią się "kolejne wnioski, poparte milionem podpisów" prezydent Andrzej Duda będzie chciał być rzecznikiem tych podpisanych obywateli.
– Jestem też przekonany, że jeśli zdarzy się tak, że jeśli PiS wygra wyboru jesienne i będziemy mieli większość w parlamencie, to nigdy nie będzie tak, że zlekceważymy wniosek o referendum podpisany przez milion obywateli – zapewnił polityk.
W czwartek prezydent Andrzej Duda zapowiedział złożenie wniosku do Senatu o zarządzenie referendum ws. sześciolatków, wieku emerytalnego i Lasów Państwowych. Referendum miałoby się odbyć 25 października w dniu wyborów parlamentarnych. Oświadczył też, że nie zamierza odwoływać referendum 6 września, które ogłosił prezydent Bronisław Komorowski.
Czytaj więcej:
Prezydent zwróci się do Senatu o dodatkowe referendum. Ma się odbyć 25 października