– Hanna Gronkiewicz-Waltz jest takim "malowanym prezydentem". Chętnie wypowiada się o sprawach wielkiej polityki, jest wykładowcą akademickim, na Warszawę braknie jej czasu, tu rządzą wiceprezydenci. Po co Warszawie taki prezydent? – mówił na antenie Telewizji Republika Jacek Sasin.
Gościem Katarzyny Gójskiej-Hejke w programie "W Punkt" był Jacek Sanin, poseł Prawa i Sprawiedliwości oraz kandydat na prezydenta Warszawy.
"Media zaczęły się tą sprawa informować i dziwi mnie to, że dopiero teraz"
Odnosząc się do tzw. afery reprywatyzacyjnej oraz "ochronnego parasola", jaki miała nad sobą Hanna Gronkiewicz-Waltz, Jacek Sasin wskazał, że "parasol nad Hanną Gronkiewicz-Waltz został zwinięty już kilka miesięcy temu, po zmianie rządu, także poprzez CBA, gdzie było polecenie, żeby >>Warszawy nie ruszać, bo to wielka polityka, a CBA do polityki się nie miesza<<". – Po zmianie władzy wybuchła afera (...). Media zaczęły się tą sprawa informować i dziwi mnie to, że dopiero teraz – wskazał poseł PiS. – Dużo było ponad dwa lata temu o reprywatyzacji, media mainstreamowe, które dzisiaj emocjonują się tymi sprawami, wtedy tę sprawę pomijały – powiedział Jacek Sasin. – Wtedy, kiedy zwoływałem konferencje prasowe na ten temat, to nawet te media przychodziły, ale albo nic o tym nie wspominały, albo mówiły, że to atak – przypomniał polityk.
W obliczu tzw. dzikiej reprywatyzacji, Hannę Gronkiewicz-Waltz zaczęła atakować nawet m.in. "Gazeta Wyborcza". – Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz nie jest teraz na fali, jeśli chodzi o PO. Hanna Gronkiewicz-Waltz bardzo ostro atakowała Schetynę i myślę, że dzisiaj zbiera efekty tej przynależności do Donalda Tuska. Myślę, że media uznały, ze frakcja Tuska nie jest dziś potrzebna, że trzeba grać na Schetynę – ocenił ten fakt poseł PiS. – Warszawska afera z reprywatyzacja i tłumaczenia Hanny Gronkiewicz-Waltz, która chce nam wmówić, że dopiero się narodziła jako prezydent Warszawy, sama się oskarża o ciężkie przestępstwo, jakim jest brak nadzoru nad urzędnikami – wskazał Jacek Sasin.
"Myślę, że CBA jest w stanie tę sprawę rozwiązać"
Gość Telewizji Republika wskazał, że "śledztwa prokuratorskie mają szansę wyjaśnić tę sprawę". – Działa CBA, analizuje dokumenty tych najbardziej spektakularnych, złodziejskich reprywatyzacji, niezwykle atrakcyjnych działek warszawskich – zaznaczył. Dodał, że "cały czas przewijają się te same nazwiska osób, które te działki miały". – Wiemy o związkach z kancelarią prawą, możemy mówić o związkach. Myślę, że CBA jest w stanie tę sprawę rozwiązać i zapowiedzieć wyroki – wskazał.
Odnosząc się do ewentualnego powołania sejmowej komisji śledczej, Jacek Sasin powiedział, że kiedy słyszy pomysł komisji śledczej to w pierwszym odruchu mówi "tak". – Nie wykluczamy takiej opcji. Wniosek o taką komisję został sformułowany przez Kukiz'15, PiS nie mówi "nie", żeby wszyscy mogli zobaczyć te ogromne straty idące w miliardy złotych (...). Nie wiadomo jednak czy taka komisja śledcza nie utrudniłaby działania organom ścigania. Jeśli tak – trzeba będzie z nią poczekać – zaznaczył.
"Hanna Gronkiewicz-Waltz ma problemy z mówieniem prawdy, a wręcz w wielu wypowiedziach nawet kłamie"
Zdaniem gościa programu "W Punkt" Hanna Gronkiewicz-Waltz "powinna stanąć przed prokuratorami, chociażby z tego powodu, że przyznała się do braku nadzoru nad urzędnikami". – Hanna Gronkiewicz-Waltz ma problemy z mówieniem prawdy, a wręcz w wielu wypowiedziach nawet kłamie (...). Gdyby miała odrobinę honoru, podałaby się do dymisji – zauważył. Jacek Sasin uważa, że "to najlepsze, co mogłaby zrobić, żeby wyjść z twarzą, powiedzieć ludziom, że nie udźwignęła tego mandatu". – Hanna Gronkiewicz-Waltz jest takim "malowanym prezydentem", chętnie wypowiada się o sprawach wielkiej polityki, jest wykładowcą akademickim, na Warszawę braknie jej czasu, tu rządzą wiceprezydenci. Po co Warszawie taki prezydent? – mówił polityk PiS.