Saryusz-Wolski o "kompromisie Gowina”: to pułapka
– To pułapka negocjacyjna, sprzeczna z polskim stanowiskiem – tak europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski skomentował propozycję wicepremiera Jarosława Gowina w sprawie budżetu Unii Europejskiej i mechanizmu warunkowości.
W czwartek na konferencji w Brukseli Jarosław Gowin przekonywał, że możliwy jest kompromis w sprawie budżetu UE i mechanizmu warunkowości. – Nawet jeżeli nie w formie otwarcia na nowo dyskusji nad kształtem tego rozporządzenia, to w postaci wiążących deklaracji interpretacyjnych – powiedział po rozmowach z unijnymi komisarza.
Jak wyjaśnił, w rozmowach starał się wytłumaczyć racje, dla których Polska wnosi zastrzeżenia do obecnego kształtu mechanizmu warunkowości. Z drugiej strony – jak zaznaczył – przedstawiał argumenty wskazujące na możliwość zawarcia kompromisu.
Jego zdaniem, prowizorium budżetowe byłoby dla Polski i innych krajów Unii Europejskiej czymś niekorzystnym wbrew niektórym głosom w polskiej debacie publicznej. – Dlatego uważam, że w interesie wszystkich Europejczyków jest znalezienie dobrego kompromisu. (...) Taki kompromis jest możliwy nawet jeżeli nie w formie otwarcia na nowo dyskusji nad kształtem tego rozporządzenia (dotyczącego warunkowości – przyp. red.), to w postaci wiążących deklaracji interpretacyjnych – dodał.
Zaznaczył, że „deklaracja interpretująca” mogłaby być przygotowana przez służby prawne w Komisji Europejskiej. – Musiałaby być jednak potwierdzona przez Radę Europejską. Tu z całą pewnością jest punkt ciężkości – jasne stanowisko Rady Europejskiej, że zasada warunkowości nie będzie wykorzystywana do tego, żeby naciskać, wywierać nieuzasadniony nacisk na poszczególne państwa członkowskie w kwestiach innych niż uczciwe wykorzystywanie funduszy unijnych – powiedział.
Do słów Gowina odniósł się Saryusz-Wolski. „Deklaracja interpretacyjna do bezprawnego/łamiącego Traktaty Unii Europejskiej rozporządzenia w sprawie warunkowania budżetu tak zwaną praworządnością, potwierdzona przez Radę Europejską, która według artykułu 15 TUE nie pełni roli prawodawczej, nie ma żadnej mocy prawnie wiążącej, jest pułapką negocjacyjną, sprzeczną ze stanowiskiem Polski” – napisał na Twitterze europoseł.