Gościem redaktora Adriana Stankowskiego w programie Po południu był eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski. Głównym tematem rozmowy była współpraca Polski i USA.
– To jest moment, gdy zbiegły się w czasie różne wydarzenia i ich rozstrzygnięcia. Pierwsza z nich to redukcja ilości wojsk USA w Niemczech. Drugą sprawą to Nord Stream w. Inna sprawa to sieć 5G w polce oraz elektrownia jądrowa. Kolejna sprawa to Covid-19 i stworzenie szczepionki. Cztery kraje zarezerwowały sobie dostawę. Jest dużą szansą, że USA pierwsze stworzy szczepionkę. Z tym tematem trzeba rozmawiać z władzą w USA. Prezydent przedkłada swoją funkcję nad interesy jako kandydata na prezydenta Polski. Prezydent przekłada swoją kampanię na rzecz Polski. Taka wizyta może wiele dać naszemu krajowi. Jesteśmy pierwszym krajem, którego lider będzie towarzyszy w USA po epidemii koronawirusa – powiedział.
– Stosunek Niemiec i Francji jest nieciekawy, jeśli chodzi o współpracę z USA. Te kraje zawdzięczają wyzwolenie od nazizmu temu krajowi. Teraz nie pielęgnują tych stosunków. TerazNiemcom bliżej do współpracy z Rosją i USA. Jeśli chodzi o wojska, to jeśli chodzi o armię USA, to zależy nam na relokacji ich wojsk do nas. Dzięki temu współpraca na linii Warszawa — Waszyngton jeszcze bardziej się zacieśni. Nacisk Amerykański jest dobroczynny co do wzmocnienia współpracy z Unią. Zachodnie kraje kupują surowce od Rosji, a za darmo chcą mieć obronę od USA – mówi eurodeputowany.
– Amerykanie chcą zablokować Nord Stream 2. Zachód protestuje nad pomocą USA w sprawach wojskowych i tym podobnych. To jest pokazanie, jak dobrze współpracujemy z USA. Obaj prezydenci bardzo dobrze się dogadują. Polska wyrasta na głównego sojusznika USA w Europie. Oby to zostało podkreślone oraz wzmocnione – mówi.
– Opozycja wobec przekopu mierzei, CPK i nowego lotniska pokazuje, że jest głucha i ślepa na polskie interesy. Ich linia rozumowania jest idealna dla Moskwy i Berlina. Opozycja nie rozumie długotrwałych interesów Polski. SLD zrezygnowało kiedyś z rury norweskiej, PSL podpisał dawno temu kontrakt na dostawy z Rosji, o wiele wyższy niż powinien. To spowodowało, że straciliśmy wielkie kwoty – podsumowuje.