Czy powiązania męża zaszkodzą dyrektor PKP?
Stara polska mądrość ludowa mówi: "kto ma w głowie olej, ten idzie na kolej". Do takiego wniosku doszła też najpewniej dziennikarka Olga Samsonowicz, która zakończyła swoją karierę w TVN Warner Bros. Discovery i została nową dyrektorką biura komunikacji w PKP S.A.
W historii tej nie byłoby może nic niezwykłego, bo karierę w Polsce może zrobić każdy, czego dowodem elektryk, który został prezydentem, ale pojawiają się tu jednak pewne wątpliwości.
Chodzi o Macieja Samsonowicza, męża nowej pani dyrektor, który pełni rolę doradcy wicepremiera i ministra obrony narodowej, Władysława Kosiniaka-Kamysza, szefa Polskiego Stronnictwa Ludowego. I dziwnym zbiegiem okoliczności PKP S.A podlega pod Ministerstwo Infrastruktury, zarządzane przez Dariusza Klimczaka. Nietrudno odgadnąć, że Klimczak to również człowiek z PSL.
Sprawa nowej pracy Olgi Samsonowicz została skomentowana przez internautów, choć podane zarobki są mocno przesadzone.
Nie da się ukryć, że internauci maja spore obiekcje co do uczciwości angażu pani Olgi. Ale PSL, po kilku niedawnych wpadkach z lokowaniem swoich działaczy i znajomych w podległych mu firmach, nie jest chyba aż tak bezczelne, by sądzić, że tym razem może się uda.
Źródło: x.com, wirtualnemedia.pl