W czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję, dotyczącą kwestii aborcji w Polsce.
PE w rezolucji "zdecydowanie potępił" orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczące aborcji w Polsce, twierdząc, że "orzeczenie to zagraża zdrowiu i życiu kobiet". Rezolucja jest niewiążąca prawnie. Poparło ją 455 głosujących, 145 europosłów było przeciw, a 71 wstrzymało się od głosu. O opinię w sprawie przyjętej rezolucji zapytaliśmy publicystę, Tomasza Sakiewicza.
— [...] Łamią prawo. Odnoszą się do rzeczy, które traktaty wykluczyły. [...] Jeśli będą próbować narzucać aborcję krajom konserwatywnym, to gdy konserwatyści wygrają, narzucą zakaz aborcji. Muszą pamiętać o tym, że ten miecz może być obustronny — powiedział Tomasz Sakiewicz.
— Dzisiaj Unia a w szczególności ci, którzy głosują całkowicie odeszli od idei ojców zjednoczonej Europy, dla których wartości chrześcijańskie były podstawą. Dzisiaj unia to porzuca — dodał publicysta.
— Unia Europejska chce ingerować we wszystko. Dużo bardziej niż same państwa ingerują w swoje sprawy, czyli zamienia się w niedemokratyczne i totalitarne państwo, wbrew woli tych, którzy wchodzili do Unii Europejskiej i wbrew narodom które wybierają swoje parlamenty — skomentował Sakiewicz.
— Mamy do czynienia z nowy autorytaryzmem nieliczącym się z wolnością i demokracją — dodał Tomasz Sakiewicz.