Prezydent Andrzej Duda poinformował o tym, że zawetuje ustawę o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. – Weto do ustawy o Sądzie Najwyższym było spodziewane, aczkolwiek prezydent umówił się inaczej. Po wprowadzeniu poprawek do ustawy o KRS miał podpisać ustawę . Tutaj nastąpiło pewne pęknięcie w obozie władzy wynikające z różnych stosunków odnośnie dużych uprawnień Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości – ocenia w rozmowie z portalem TelewizjaRepublika.pl Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny Gazety Polskiej.
– To formalnie było też główną przyczyną protestów. Faktycznie jednak protesty były przeciwko jakimkolwiek reformą sądownictwa. Jeżeli chodzi o wetu do ustawy o KRS to jest to efekt powiązania z ustawą o Sądzie Najwyższym, a szczególnie poprawek do tej ustawy z ustawą o KRS, bo inaczej weszła by ustawa o KRS w wersji większościowej, a nie 3/5 głosów. W związku z tym wetując ustawę o SN i chcąc mieć taką ustawę jak chciał to musiał to weto ze sobą powiązać. Prezydent bierze w tej chwili odpowiedzialność całkowitą za reformę sądów. Ustawy, które proponowały Ministerstwo Sprawiedliwości nie przejdą, bo nie sądzę że weto zostanie obalone. W tej chwili to prezydent bierze odpowiedzialność za reformę sądownictwa. Musi zaproponować ustawy które zaakceptuje większość sejmowa, ale też nie będą budziły, aż takich protestów drugiej strony. Nie będzie to łatwe, a prezydent wziął na siebie ogromną odpowiedzialność – dodaje Tomasz Sakiewicz.
Jak teraz zachowanie się opozycja? – Jeżeli chodzi o opozycję to ich celem nie jest zmiana tej, czy innej ustawy o Sądzie Najwyższym. Jej celem jest tylko i wyłącznie obalenie tego rządu. Wykorzystują to jako pretekst do wyjścia na ulicę, który dała strona rządowa słabo komunikując się w tej sprawie ze społeczeństwem, ale też podział wewnątrz obozu władzy w sprawie reformy sądownictwa. Jeżeli chodzi o drugą stronę to proszę zobaczyć, że była bardzo wstrzemięźliwa. Kluby Gazety Polskiej zaproponowały wstępnie w niedzielę o 15 takie spotkanie, które byłoby modlitwą z Polskę w godzinę miłosierdzia, żeby uspokoić trochę nastroje i pokazać determinację dla zmian. Zobaczymy co w tej sytuacji zrobią, bo trzeba się zwrócić do klubów jak chcą na to co się stało zareagować. Wydaję mi się, też że protesty opozycji osłabną bo paliwo jakim była reforma w sądach osłabło. Będą szukali teraz innego pretekstu do protestowania – zakończył nasz rozmówca.
Najnowsze
Samochód spadł z mostu do rzeki. W środku znajdowało się 2-letnie dziecko
Bagiński: samorządy nie mogą finansować kampanii politycznych. Oni uważają, że państwo jest ich
Wysyłają na bezrobocie 5500 pracowników. Ci, którzy zostaną - będą pracować krócej
NASZ NEWS: Zmarł policjant postrzelony przez drugiego policjanta w Warszawie