Sakiewicz: Tusk nie ruszał tego, co kontrowersyjne. Wildstein: PR-owcy Tuska stwierdzili, że warto mówić o najbiedniejszych
– Tusk z mównicy sejmowej rozdaje kasę i nie porusza żadnych kontrowersyjnych kwestii. Mamy spektakl obietnic – mówił Tomasz Sakiewicz w Telewizji Republika nawiązując do pierwszego po sejmowych wakacjach wystąpienia premiera. – To expose przygotowane zostało pod zbliżające się wybory. Tusk nie przedstawił żadnych pomysłów strukturalnych – ocenił z kolei Bronisław Wildstein.
Premier wygłosił w Sejmie oświadczenie poświęcone głównym zadaniom jego rządu przyjętym na najbliższe kilkanaście miesięcy, czyli do końca kadencji parlamentarnej.
Głównymi elementami jego wystąpienia były: zwiększenie globalnej kwoty na waloryzację rent i emerytur, pełne wykorzystanie ulg na dzieci przez rodziny i podniesienie tych świadczeń, wpływanie przez Polskę na NATO i UE, by realizować wspólną wobec Rosji politykę, większa obecność wojsk NATO w Polsce oraz sprawa wydatków na obronność.
CAŁE WYSTĄPIENIE TUSKA MOŻNA PRZECZYTAĆ TU >>> Kolejne expose Tuska. Premier "sypie kasą"
– Oprócz festiwalu obietnic mamy jedną niepokojącą rzecz w wystąpieniu Tuska - wyzbycie się przez Polskę samodzielnej polityki wobec Rosji i zdanie się w tym względzie na Zachód – zauważył redaktor naczelny Gazety Polskiej Tomasz Sakiewicz.
Podobne zdanie wyraził redaktor naczelny Telewizji Republika Bronisław Wildstein. – To niesłychanie niepokojące, że Tusk przeciwstawił, w sposób niezwykle sprytny, samodzielne prowadzenie polityki przez Polskę wobec sytuacji na Ukrainie, które nazwał "romantycznym porywem", polityce tej prowadzonej przez UE. Ale to tylko dobitnie pokazuje, że ten rząd nie ma zamiaru prowadzić samodzielnej polityki. Widać to po braku naszych przedstawicieli na rozmowach w Berlinie i Mińsku – powiedział Wildstein.
Reakcje publicystów po sejomowym wystąpieniu Tuska:
Premier dał na wódkę emerytom i dzieciom na etui do komórki. Oraz zapowiedział, że za niego o UKR będą walczyć USA, UE i Kanada. Wszystko.
— Stanisław Janecki (@St_Janecki) sierpień 27, 2014
36 zł po chwaleniu się odebraniem szansy na darmowe leki dla najbiednieszych i najstarszych emerytów - to trzeba mieć tupet.
— kataryna (@katarynaaa) sierpień 27, 2014
@wybranowski Zdaniem doradców, ludzie lubią tylko te obietnice, które już kiedyś słyszeli
— TRZMIEL (@antoni_trzmiel) sierpień 27, 2014
@premiertusk powiększa o 26 zł – "to kwota która powinna jakoś zadość uczynić rodzinom emeryckim" #Seriously?
— TRZMIEL (@antoni_trzmiel) sierpień 27, 2014
36 PLN dla emeryta contra 1250 PLN dla urzędnika. Czemu tym się @premiertusk nie pochwalił?
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) sierpień 27, 2014