Sakiewicz: Trzaskowski jest marionetką Tuska
Gościem Ilony Januszewskiej w programie Polska Na Dzień Dobry był Tomasz Sakiewicza, redaktor naczelny Gazety Polskiej. Głównymi tematami rozmowy była trwająca kampania wyborcza oraz zbliżające się wybory prezydenckie.
– W tym roku mieliśmy 15. zjazd Gazety Polskiej. Pierwszą decyzją, jaką dokonałem 15 lat temu, było przywrócenie wielu redaktorów do redakcji. Dzięki temu zdobyliśmy wielu odbiorców od Polski aż po Australię. Ruch klubów jest tak duży, że nigdy nie zachodzi nad nim słońce. Niestety w tym roku zjazd musiał odbyć się wirtualnie. Zawsze uczestniczyło na kilka tysięcy osób. Jednak dzięki uczestnictwu online niemal wszyscy mogli uczestniczyć w spotkaniu. Mieliśmy wielu gości jak Prezydent Andrzej Duda, Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Łukasz Szumowski i wielu innych wybitnych polityków – powiedział o zjeździe Klubów Gazety Polskiej.
– Klubowicze Gazety Polskiej reprezentują swoje poglądy. Wielu klubowiczów chce poznać odpowiedź, na swoje zdanie od osób, które popierają. Mamy wiele osób z różnych klas społecznych. Wiele osób jest klubowiczami poza granicami Polski. Wielokrotnie reprezentują oni nas na obczyźnie – zaznaczył.
– Realnie mówiąc, Rafał Trzaskowski włączył się w kampanie Tuska. Ten pierwszy nie istnieje bez Tuska, jest jego pacynka. Tusk akurat nie istnieje bez Niemiec. Przez 8 lat PO zniszczyła inwestycje, wyprowadzała pieniądze z VAT, doprowadzili do fatalnej sytuacji polską armię. Wyborcy PO nie wieża już swojej partii – dodał.
– Rafał Trzaskowski zaliczy wynik około 30 procent w pierwszej turze. Jego poglądy są ultraradykalne, które nie mieszczą się w polskiej tradycji. Adopcja przez homoseksualistów jest jednym z jego celów. Totalnie nie ogarnia spraw ekonomicznych. Nie wie jak dobrze gospodarować. Ma on szklany sufit, którego nie przeskoczy – powiedział.
– Władysław Kosiniak-Kamysz mógł się uniezależnić od Tuska i Trzaskowskiego, dzięki czemu miałby lepszy wynik. Ma jednak bardzo niski wynik. Jest to spowodowane tym, że robił tylko to, co chciała PO. Jeżeli nie podejmuje walki o elektorat z Trzaskowskim, to skończy bardzo źle. Wiele osób wie, że to już nie jest partia chłopska. Poglądy elektoratu nie mają tutaj żadnego przełożenia – podsumował.