Sakiewicz: Polityka rządu PiS od początku nie budziła entuzjazmu Moskwy
– Ataki medialne mają źródła nie tylko w Polsce, ale też w Berlinie i Moskwie– mówił redaktor naczelny Gazety Polskiej i prezes Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz.
Tomasz Sakiewicz i Maciej Wośko z tygodnika "ABC" komentowali w studiu Telewizji Republika oszczerczy wobec Polski materiał stacji CNN oraz wywiad dziennikarza Tomasza Lisa w niemieckiej telewizji ARD, gdzie mówił, że jego program z przyczyn politycznych został zdjęty z anteny oraz skarżył się na sytuację w Polsce.
Jak tłumaczył Sakiewicz, polityka PiS, które walczy o niezależność na arenie międzynarodowej nie podoba się Niemcom i Rosji, które chciałyby utrzymać jak największy wpływ na polską politykę. – Ataki medialne mają źródła nie tylko w Polsce, ale też w Berlinie i Moskwie – mówił Sakiewicz.
Prezes Telewizji Republika dodał też, że odnosząc się do wywiadu udzielonego przez Tomasza Lisa należy przypomnieć, że pracuje on dla niemieckiego koncernu (Axel Springer SE - red.).
– Te osoby, które wychwalały rządy PO dzisiaj będą narzekały i pokazywały czarny PR, rozpaczliwe obrazy (...) taka była też reakcja mediów niemieckich od pierwszego dnia po wyborach, a nawet przed wyborami – zgodził się z Sakiewiczem Maciej Wośko.
Jak dodał Wośko, taka narracja tworzona przez cześć polskich polityków oraz związane z nimi media, wpływają na obraz Polski na świecie, w wyniku czego powstają takie materiały jak ten stworzony przez CNN. – Dzisiaj efektem tego jest materiał w CNN i inne materiały w prasie zagranicznej, dosyć histeryczna reakcja w Unii Europejskiej – dodał.
Dyktatura, zamach stanu, nacjonalizm – taki obraz o powyborczej rzeczywistości w Polsce kreuje stacja CNN. (Czytaj więcej) Wobec kłamliwej propagandy amerykańskiej stacji telewizyjnej głos zabrał rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a w studiu Telewizji Republika sprawę komentował szef MSZ Witold Waszczykowski. Czytaj więcej
Czytaj więcej:
Jest reakcja MSZ na paszkwil CNN o Polsce
Lis skarży się w niemieckich mediach: Życzą mi, bym zdechł na raka