65-letni sadownik spod Radomia jest podejrzany o upicie, a następnie zgwałcenie 16-latki, która pracowała w jego gospodarstwie sadowniczym. Sprawa trafiła do miejscowego sądu. Mężczyźnie grozi 12 lat więzienia.
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Beata Galas, 65-letniemu właścicielowi sadów pod Radomiem, zarzucono popełnienie dwóch przestępstw.
Według informacji śledczych Eugeniusz C., właściciel gospodarstwa sadowniczego, miał upić nastolatkę, a później przemocą zmusić ją do uprawiania stosunku płciowego. Dziewczyna była bita po całym ciele i głowie. Jak wynika z uzyskanych informacji, dziewczyna broniła się przed mężczyzną, w wyniku czego doznała obrażeń ciała. Za rozpijanie osoby małoletniej mężczyźnie grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 2 lat. Gwałt zagrożony jest karą więzienia od 2 do 12 lat.
Dziewczyna nad ranem uciekła z gospodarstwa Eugeniusza C. W porozrywanych ubraniach, obolała, nie wiedząc co się z nią działo nocą, wsiadła na rower i udała się do domu, tam czekała na nią matka.
Zawiadomienia o gwałcie zgłosiła matka dziewczyny, która również pracowała dorywczo w gospodarstwie Eugeniusza C. Jej matka jednak wracała do domu na noc, natomiast 16-letniej dziewczynie właściciel sadu udostępnił odrębny pokój, by nie musiała dojeżdżać.
Prokuratura w Radomiu skierowała do miejscowego sądu akt oskarżenia w sprawie 65-letniego sadownika podejrzanego o upicie i zgwałcenie 16-latki, która od maja pracowała w jego gospodarstwie sadowniczym. Za gwałt grozi kara do 12 lat więzienia.
65-latek nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Zaprzeczył, że nakłaniał małoletnią do picia alkoholu i że odbył z nią stosunek wbrew jej woli. Sprawę będzie rozpatrywał Sąd Rejonowy w Radomiu.