Sąd skazał byłego ubeka na 3 lata bezwzględnego więzienia, jednak on wciąż cieszy się wolnością

18 października Sąd Okręgowy w Warszawie uznał Józefa O. – byłego funkcjonariusza PUBP w Kolbuszowej i Sanoku, za winnego zbrodni komunistycznych. Józef O. wciąż cieszy się wolnością. Sąd nie wszczął nawet procedury, która skutkuje uwięzieniem.
Sąd Okręgowy w Warszawie rozpoznał apelację złożoną przez prokuratora Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie, który domagał się zaostrzenia kary orzeczonej wobec Józefa O. Sąd Rejonowy w Legionowie wymierzył bowiem Józefowi O. karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem na okres próby wynoszący 4 lata.
Sąd odwoławczy zgodził się z argumentacją przedstawioną przez prokuratora i wymierzył oskarżonemu karę bezwzględnego pozbawienia wolności. Wyrok ten jest prawomocny.
Skazany na trzy lata bezwzględnego więzienia Józef O. w latach 1945-1946 był funkcjonariuszem PUBP w Kolbuszowej i Sanoku.
Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie zarzucił Józefowi O., że dopuścił się zbrodni komunistycznych będących jednocześnie zbrodniami przeciwko ludzkości. Polegały one na bezprawnym pozbawieniu wolności dwóch działaczy Armii Krajowej z okolic Kolbuszowej i Sanoka. Ponadto Józef O. fizycznie i moralnie znęcał się nad tymi działaczami Armii Krajowej. W czasie prowadzonych przesłuchań zadawał on pokrzywdzonym uderzenia pałką i wyciorem karabinu po całym ciele oraz raził ich prądem elektrycznym. Stosowana przemoc miała zmusić pokrzywdzonych do złożenia żądanych wyjaśnień i przyznania się do popełnienia stawianych im zarzutów – informowała prokuratura."Gazeta Polska Codziennie" przypomina, że Józef O. Podczas przesłuchań Władysława S., bił mężczyznę pałką po całym ciele. Gehennę przeżywał również Marian I. Zatrzymany za przynależność do Narodowych Sił Zbrojnych był katowany przez Józefa O. pałką, bity wyciorem od karabinu, rażony prądem. Zbrodniarz nie przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień. Mimo że Józef O. został skazany ponad miesiąc temu na 3 lata bezwzględnego więzienia – nadal cieszy się wolnością, a sąd nie wszczął nawet procedury, która skutkuje uwięzieniem.