Włączając się w spór o Trybunału Konstytucyjny, Sąd Najwyższy wraca do praktyk stosowanych przed 1989 rokiem, kiedy SN wydawał wytyczne pozostałym sądom. Jednak ten sam Sąd Najwyższy potępił tę regułę w uchwale podjętej 5 maja 1992 roku.
O funkcjonującym w PRL narzędziu, jakim było wydawanie wytycznych mówił w TV Republika Oliwier Kubicki, ekspert w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jak podkreślił, w 1999 r. Sąd Najwyższy podjął uchwałę, która uznała tego typu praktyki za sprzeczne z demokracją. Co więcej, przewodniczącym składu przygotowującego ten dokument był prof. Adam Strzembosz, który w konflikcie wokół Trybunału, wyraźnie opowiedział po jednej ze stron.
"Skoro ustawodawca w nowych warunkach ustrojowych uznał, że niemożliwe jest utrzymywanie instytucji ograniczającej sędziowską swobodę i sprzecznej z ideą podziału władz, to nie można zakładać, że godzi się na dalsze utrzymywanie tej instytucji w praktyce orzeczniczej Sądu Najwyższego. Utrzymywanie nadal wytycznych uznać trzeba również za sprzeczne z zasadą demokratycznego państwa prawnego" – czytamy w uchwale Sądu Najwyższego z 1992 r., o której mówił w "Wolnych Głosach" Oliwier Kubicki. – Jej tekst warto dziś przypomnieć prof. Strzemboszowi – zaznaczył ekspert. CZYTAJ WIĘCEJ
We wtorek Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego podjęło uchwałę w sprawie respektowania orzeczeń Trybunał Konstytucyjnego, bez względu na to, czy zostały one opublikowane przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. "Nieopublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego stwierdzający niezgodność z Konstytucją określonego przepisu uchyla domniemanie jego zgodności z Konstytucją z chwilą ogłoszenia wyroku przez Trybunał Konstytucyjny w toku postępowania" – czytamy w uchwale SN.