Do tragedii doszło w Teksasie. Mężczyzna został oskarżony o morderstwo adoptowanej córki. Dowodem były wyniki sekcji zwłok trzylatki. Autopsja wykazała, że śmierć Sherin Mathews była wynikiem "przemocy z zamiarem morderstwa". Mężczyźnie grozi dożywocie lub kara śmierci, która w Teksasie jest wykonywana.
– W październiku 2017 roku zawiadomił policję, że trzylatka zniknęła, kiedy kazał jej wyjść na zewnątrz domu za karę. Bo nie wypiła do końca swojego mleka - relacjonuje BBC News.
Trwały poszukiwania na szeroką skalę. Po dwóch tygodniach policja odnalazła zwłoki dziewczynki w przepuście pod ulicą. Wtedy Wesley Mathews zmienił swoje zeznania. Powiedział policjantom, że córka zmarła z powodu przypadkowego zadławienia mlekiem.
W trakcie śledztwa mężczyzna wielokrotnie zmieniał wersje zdarzeń. Został oskarżony nie tylko o morderstwo, ale również o manipulowanie dowodami. Aresztowano także jego żonę.