Sąd Najwyższy demaskuje „giertychówki”. Odpowiedź do Giertycha: „Informator zmyśla albo został zmyślony”

Sąd Najwyższy pokazał, jak naprawdę wyglądają masowe protesty wyborcze złożone według wzoru Romana Giertycha. Jednoznacznie zaprzeczono sensacyjnym twierdzeniom posła Koalicji Obywatelskiej o rzekomym „kartonowym wykluczeniu” wniosków obywateli.
Sąd Najwyższy prostuje Giertycha
Roman Giertych, jeden z najbardziej aktywnych polityków władzy po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich, oskarżył Sąd Najwyższy o łamanie Konstytucji. W opublikowanym wpisie stwierdził, że protesty wyborczy bez rejestracji trafiają rzekomo do kartonów i nie są w ogóle rozpatrywane. Miało to – jego zdaniem – stanowić bezprecedensowe naruszenie praw obywatelskich.
Na te zarzuty natychmiast odpowiedzieli pracownicy Sądu Najwyższego, publikując zdjęcia segregatorów z tysiącami tzw. „giertychówek” – czyli protestów wyborczych złożonych na udostępnionym przez Giertycha wzorze dokumentów. Jak podkreślono w oficjalnym komunikacie, nie ma żadnych „kartonów z odrzutami”. Wszystkie protesty – nawet te powtarzalne lub obarczone brakami formalnymi – są starannie katalogowane, a ich analiza odbywa się zgodnie z procedurami.
Źródło: Republika, x.com
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X