Łódzcy działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej apelują do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, aby zajął jasne stanowisko w sprawie reformy edukacji jaka ma nastąpić w przyszłym roku w polskich szkołach.
List ma być reakcją na wczorajsze wystąpienie Anny Zalewskiej na temat przyszłości szkolnictwa w naszym kraju. Według działaczy, minister nie podała żadnych szczegółowych informacji dotyczących nadchodzących zmian. Zalewska argumentowała swoje stanowisko, tym, że "mogłaby być niewłaściwie zinterpretowana". Taka postawa nie wystarcza działaczom SLD, dlatego postanowili zainterweniować wyżej.
"Nie może być tak, że nauczyciele i dyrektorzy szkół nie wiedzą, w jakim kierunku pójdą zmiany. To rodzi chaos i poczucie tymczasowości, a najbardziej cierpią na tym dzieci. Chcemy, by sprawą zajął się prezes partii, z której wywodzi się minister edukacji. Tak dzieci, rodzice, jak kadra nauczycielska muszą wiedzieć, co ich czeka" - informuje Tomasz Trela, wiceprezydent Łodzi oraz wiceprzewodniczący SLD w rozmowie z Onet.pl
"Samorządy powinny dostać wszystkie wytyczne wczoraj(…) To jest elementarz rządzenia i trudno nam uwierzyć, że polityk z Pańskim doświadczeniem tego nie dopilnował. Mamy nadzieję, że te błędy zostaną szybko naprawione" - piszą lewicowi działacze w liście do Jarosława Kaczyńskiego.