Niebezpieczna sytuacja miała miejsce w sobotę na osiedlu w Jaworznie (Śląskie). Myśliwy chodził między blokami i strzelał do biegających tam dzików. "Zdezorientowani przechodnie - i dorośli i dzieci - z przerażeniem szukali drogi ucieczki" - napisał pan Marcin.
– Policja około godziny 9:00 dostała zgłoszenie od mieszkanki o biegających po osiedlu dzikach, czynności zakończyły się ok. godz. 12:30. Miejsce zostało odpowiednio zabezpieczone przez pracowników firmy z Katowic (która zajęła się odstrzałem - red.), strażaków i strażników miejskich, nie doszło do żadnych incydentów - powiedział w rozmowie z polsatnews.pl nadkom. Tomasz Obarski z Komendy Miejskiej Policji w Jaworznie. - Nie było czasu na to, by wcześniej informować o tym mieszkańców - powiedział nadkom. Obarski.
Według pana Marcina, który na Facebooku opublikował nagranie z "polowania" sytuacja była bardzo niebezpieczna. "Pewien pan, tfu, myśliwy spacerował sobie dzisiaj między blokami na Osiedlu Stałym jak szeryf i walił z flinty na lewo i prawo próbując trafić spłoszone (przez niego samego) i biegające wokół dziki. Za "szeryfem" podążała grupa strażaków i strażników miejskich, którzy przykrywali zwłoki podziurawionych zwierząt i wypływające z nich wnętrzności czarnymi workami. A wokół zdezorientowani przechodnie - i dorośli i dzieci - a to wracający z zakupów, a to przechadzający się z psami, a to bawiący się z rówieśnikami - z przerażeniem szukali drogi ucieczki przed nieznanym zagrożeniem" - można przeczytać na profilu mężczyzny.