Gościem red. Emilii Pobłockiej w programie "Prosto w oczy" był poseł Tomasz Rzymkowski z partii Kukiz\'15. – To, jak się do tego zabrano, pozostawia niestety wiele do życzenia. Należy zmienić pytania dot. ustroju. Głównym problemem jest jednak ich ilość. 15 pytań to stanowczo za dużo – mówił poseł o propozycji prezydenta. Na początku odniósł się do najnowszego sondażu.
"Gdyby wybory do Sejmu odbyły się w czerwcu, 41 proc. badanych wyrażających gotowość udziału w nich zagłosowałoby na PiS, a 20 proc. na PO; próg wyborczy przekroczyłyby też SLD (6 proc.) i Kukiz'15 (6 proc.)" – wynika z najnowszego sondażu Kantar Public.
CZYTAJ WIĘCEJ: Miażdżąca przewaga PiS. Opozycja wciąż traci... [SONDAŻ]
– Jeśli popatrzymy na wyniki wyborów z 2015 roku i obecne sondaże, wciąż jesteśmy około błędu statystycznego. Nie jestem wielkim orędownikiem patrzenia w sondaże. Oczywiście należy je odpowiednio interpretować. Robimy swoje. Rozmawiając z wyborcami, widzę, że pozytywnie ocenia się naszą politykę. Zawsze staramy się być konstruktywni – rozpoczął poseł Kukiz'15.
Wybory samorządowe – Kukiz'15 w Warszawie
– Wystawimy swojego kandydata, stąd decyzja o niewspieraniu Jana Śpiewaka. Zapewne Stanisław Tyszka jest brany pod uwagę. Decyzja jednak nastąpi bliżej ogłoszenia wyborów przez Prezesa Rady Ministrów. Kampanię wyborczą można prowadzić po ich ogłoszeniu. Póki co ich nie ogłoszono – mówił, pochwalając jednocześnie bierne zachowanie Małgorzaty Wasserman ws. kampanii wyborczej.
Pytanie referendalne
– Sam pomysł na referendum konsultacyjne uważam za bardzo dobry. To, jak się do tego zabrano, pozostawia niestety wiele do życzenia. Należy zmienić pytania dot. ustroju. Głównym problemem jest jednak ich ilość. 15 pytań to stanowczo za dużo – podsumował Tomasz Rzymkowski z Kukiz'15.