– Kamil Durczok definitywnie nie wróci do TVN. Stacja nie podejmie z nim żadnej współpracy – zapewniła Emilia Ordon, rzecznik Grupy TVN. W ten sposób odniosła się do jednej z ostatniej publikacji "Super Expressu", który informował, że powrót dziennikarza nie jest wykluczony, jeśli ten oczyści się z zarzutów.
Super Express w jednym z ostatnich artykułów poświęconych szefowi Faktów TVN powołując się na rozmowę z nowym właścicielem TVN Josephem NeCastro, dyrektorem do spraw rozwoju spółki Scripps Networks Interactive sugeruje, że powrót Durczoka do stacji jest możliwy, jeśli oczywiście oczyści się z zarzutów o mobbing i molestowanie.
– To będzie zależało od decyzji lokalnych władz stacji. Jeżeli uznają, że jego powrót jest właściwy i uzasadniony, to na pewno o tym porozmawiamy. I poprzemy to, co zaproponują. Na pewno nie będziemy o tym decydowali z dystansu – cytuje NeCastro tabloid.
Do publikacji odniosła się dziś rzecznik prasowa Grupy TVN, która wskazuje, że słowa właściciela stacji zostały albo źle przetłumaczone albo zmanipulowane.
– Kamil Durczok definitywnie nie wróci do TVN. Stacja nie podejmie z nim żadnej współpracy – powiedziała.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Błaszczak: władza, która dziś Polską rządzi nie sprawdza się! Rozliczymy odpowiedzialnych za zaniedbania ws. powodzi [wideo]
Miliony dla Fundacji WOŚP. PZU nie żałuje kasy
Policja zatrzymała pijanego ojca, który opiekował się dzieckiem!
Bagiński: strategia Tuska wobec kataklizmu to strategia picu i rozpaczliwe ratowanie wizerunku
Rada Muzeum Historii Polski staje w obronie dyrektora, którego chce odwołać koalicja 13 grudnia