– Kamil Durczok definitywnie nie wróci do TVN. Stacja nie podejmie z nim żadnej współpracy – zapewniła Emilia Ordon, rzecznik Grupy TVN. W ten sposób odniosła się do jednej z ostatniej publikacji "Super Expressu", który informował, że powrót dziennikarza nie jest wykluczony, jeśli ten oczyści się z zarzutów.
Super Express w jednym z ostatnich artykułów poświęconych szefowi Faktów TVN powołując się na rozmowę z nowym właścicielem TVN Josephem NeCastro, dyrektorem do spraw rozwoju spółki Scripps Networks Interactive sugeruje, że powrót Durczoka do stacji jest możliwy, jeśli oczywiście oczyści się z zarzutów o mobbing i molestowanie.
– To będzie zależało od decyzji lokalnych władz stacji. Jeżeli uznają, że jego powrót jest właściwy i uzasadniony, to na pewno o tym porozmawiamy. I poprzemy to, co zaproponują. Na pewno nie będziemy o tym decydowali z dystansu – cytuje NeCastro tabloid.
Do publikacji odniosła się dziś rzecznik prasowa Grupy TVN, która wskazuje, że słowa właściciela stacji zostały albo źle przetłumaczone albo zmanipulowane.
– Kamil Durczok definitywnie nie wróci do TVN. Stacja nie podejmie z nim żadnej współpracy – powiedziała.
Najnowsze
Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych
Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!
Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych
Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!