Rzecznik KGP: Sytuacja we Włoszech jest spowodowana brakiem samodyscypliny

– Apeluję o samodyscyplinę. We Włoszech mamy taką sytuację, jaką mamy, właśnie przez brak samodyscypliny i nie stosowanie się do poleceń służb. Tam potraktowali ten 14-dniowy termin kwarantanny jako dodatkowy czas wolny. Chodzili po pubach, barach i pili piwko i to się wymknęło z pod kontroli - powiedział w rozmowie z Iloną Januszewską rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka.
– Czy polska policja jest przygotowana na tego typu działania? - zapytała Ilona Januszewska.
– Któż nie jak służby państwowe, które działają bardzo dobrze. Każda z tych służb działa bardzo dobrze, aby wspierać się jak najbardziej - powiedział gość TV Republika.
– Widać, że te służby ze sobą współdziałają. Uprzedzę wszystkiego rodzaju pytania, dlaczego część policjantów na nagraniach jest ubrana w uniformy a cześć nie. Dla nas kluczowe jest bezpieczeństwo naszych funkcjonariuszy W uniformy są ubrani ci, którzy wchodzą do kontrolowanych busów, a ci którzy stoją dalej, tych uniformów nie potrzebują - zaznaczył Mariusz Ciarka.
– Przede wszystkim Komenda Głowna Policja i Główny Inspektorat Sanitarny stwierdzili zgodnie, że najważniejsze jest zdrowie i życie policjantów, dlatego nie możemy pozwolić sobie na to, żeby policjant był narażony na zarażenie koronawirusem, żeby potem sam był objęty kwarantanną a potem inni policjanci - wyjaśnił rzecznik.
– Umundurowany policjant będzie kontaktował się w pierwszej kolejności przez telefon komórkowy z osobą objętą kwarantanną, prosząc, aby ta osoba pokazała się w oknie, bądź pomachała, albo jeżeli to jest budynek wyposażony w domofon, żeby zadzwoniła przez domofon - poinformował.
– Jeżeli taka osoba nie będzie dawała znaku, to policja nie jest od tego, żeby tam wchodzić, tylko informujemy Główny Inspektorat Sanitarny, który będzie sprawdzał, czy dana osoba złamała zasady kwarantanny - dodał gość Ilony Januszewskiej.
– Apeluję o samodyscyplinę. We Włoszech mamy taką sytuację, jaką mamy, właśnie przez brak samodyscypliny i nie stosowanie się do poleceń służb. Tam potraktowali ten 14-dniowy termin kwarantanny jako dodatkowy czas wolny. Chodzili po pubach, barach i pili piwko i to się wymknęło z pod kontroli - kontynuował Ciarka.
– Grożą konkretne sankcje karne, jeżeli ktoś nie stosuje się do zarządzonych zasad kwarantanny - zaznaczył.
– Za to grozi mandat do wysokości 5 tysięcy złotych, my również możemy skierować wniosek o ukaranie do sądu, gdzie sąd również może być nałożona taka kara. Już nie mówiąc o przymusowej decyzji o izolacji takiej osoby - poinformował policjant.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Za dwa tygodnie rewolucja w sklepach. Ministerstwo wyjaśnia: kaucja będzie osobną pozycją na paragonie
Co prawnik spółki wynajmującej powierzchnie rządowego Funduszu pisał do dziennikarza śledczego Republiki?
Najnowsze

Lewica nie reaguje na skandaliczne zachowanie swojego polityka

Za dwa tygodnie rewolucja w sklepach. Ministerstwo wyjaśnia: kaucja będzie osobną pozycją na paragonie

Żerko: Rząd chce sparaliżować prace prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego
