– Wszyscy mówili "nie da się, nie możemy nic zrobić", a ja mówię "da się, można coś zrobić", nie można zostawić tych ludzi z problemem – mówiła Beata Szydło w Koniecpolu, zapowiadając pokrycie 80 proc. kosztów budowy wodociągu.
– Mieszkańcy tej gminy mają od ponad pół roku poważny problem, nie można zostawić ich bez pomocy. W Kuźnicy Grodziskiej nie ma wody, gmina jest w trudnej sytuacji finansowej. Decyzje poprzedniego rządu były takie, że próbowano doraźnie pomóc, przeznaczając pieniądze na dowożenie wody. Wyobraźcie sobie pastwo jak można żyć w XXI wieku, w środku Europy bez wody. Władza jest po to, żeby służyć obywatelom, to jest obowiązek polityków – podkreślała premier.
– Zwróciłam się z prośbą do wojewody. Są przeznaczone środki na przygotowanie programu inwestycyjnego projektu budowy wodociągów i przeznaczamy pieniądze na to, żeby ten wodociąg był wybudowany i żeby gmina miała wodę – dodawała.
Beata Szydło odniosła się również do decyzji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o tym, że nie będzie kolejne debaty o sytuacji w naszym kraju. Wniosek o debatę nie osiągnął 2/3 głosów większości Zgromadzenia. Za głosowało 98 osób, przeciw 89.
– Te debaty w Europie są w ogóle niepotrzebne, ale my zawsze jesteśmy otwarci na rozmowę. To nie Polska jest problemem Europy. Europa odwraca uwagę od swoich rzeczywistych problemów, z którymi sobie nie radzi – podkreślała.