Ryszard Petru pojechał na zakupy i zdziwił się, że... nie jest sam! "Taka sytuacja będzie się niestety powtarzała"
Lider Teraz! udał się na zakupy, zapewne w celu uzupełnienia prezentów dla najbliższych. Gdy dotarł do galerii handlowej, spostrzegł, że nie jest sam! 15 minut zajęło mi, zanim znalazłem wolne miejsce na parkingu – żalił się podczas briefingu. Za całą sytuację wini partię rządzącą, która wprowadził tzw. niehandlowe niedziele.
Okres przedświąteczny to przede wszystkim tłumy w sklepach i galeriach handlowych. Ostatnie zakupy, wyszukane prezenty… Polacy z wielkim zaangażowaniem podchodzą do świąt Bożego Narodzenia. Ryszard Petru postanowił o wszystkim wyżalić się podczas briefingu.
– Taka sytuacja będzie się niestety powtarzała – wróży Petru. Jest przekonany, że wszystkiemu winny jest PiS i jego niedziele bez handlu. – W tym roku były 23 niedziele wolne od handlu, w przyszłym będzie ich 37. Czyli 37 z zakazem handlu. Za dwa lata, zgodnie z ustawą, którą przyjął PiS, wszystkie niedziele będą z zakazem handlu – wylicza przerażony poseł.
– Te tłumy w sklepach, które są przed świętami, pokazują że Polacy potrzebują mieć taką możliwość, aby robić zakupy w niedziele – skonstatował wyraźnie niezadowolony. Petru apeluje do zjednoczonej opozycji, aby ta zajęła się tym problemem. – Mam apel do całej zjednoczonej opozycji, żeby to było hasło, które nas łączy. Zlikwidujemy zakaz handlu w niedziele. Nie ma powodu, aby ograniczać wolność Polaków, zakupy w centrach handlowych przeniosły się w niedziele na stacje benzynowe – powiedział.