Rusza sezon żeglarski na Mazurach. Będą grille i szanty
Od lat 1 maja uroczyście, na moście obrotowym w Giżycku, otwierano na Mazurach sezon żeglarski. W tym roku otwarcie sezonu ze względów pandemicznych zostało odwołane. Mimo to jeziora będą pełne żagli, a w małych portach odbędą się koncerty, jarmarki czy warsztaty.
Właściciele i operatorzy mazurskich portów spodziewają się, że rząd nie pozwoli na ich otwarcie w majówkę. Hotele i pensjonaty już wiedzą, że do 3 maja nie będą mogły przyjmować gości, a restauracje będą działać wyłącznie serwując dania na wynos. Mimo to branża turystyczna na Mazurach szykuje się do majówki.
– Bardzo wiele jachtów zostało wyczarterowanych na ten weekend – przyznał w rozmowie z PAP właściciel portalu mazury.info Zbigniew Jatkowski. Przyznał, że patrząc na istniejące zainteresowanie czarterem jachtów, niektóre firmy już szykują się na bardzo dobry sezon. – Są tacy, którzy mają rezerwacje wszystkich łodzi na cały wakacyjny sezon – przyznał.
Na majówkę zostało też wynajętych wiele domków wypoczynkowych lub pokoi w gościnnych gospodarstwach. – Wizyty gości, znajomych czy dalszej rodziny nie są zabronione. Do nas przyjeżdżają od lat ci sami ludzie, jesteśmy jak rodzina – powiedziała właścicielka domków nad jeziorem w gminie Mrągowo.
Otwartych będzie też wiele małych portów. Właściciel portu na północnej części Szlaku Wielkich Jezior zapowiedział, że zamierza rozpalić grilla i serwować gościom posiłki. – Każdy zje na jachcie w swoim gronie, uważam, że to dużo bezpieczniejsze, niż jazda komunikacją miejską w Krakowie czy Warszawie – mówił.
W jednym z portów na południu szlaku zaplanowano nie tylko otwarcie portu i serwowanie dań na wynos, ale także warsztaty, jarmark, a nawet koncert szantowy.
Aktywność na świeżym powietrzu
– Koncert będzie transmitowany online więc goście nie muszą być pod sceną, mogą oglądać w ekranach telefonów. A jarmark jest potrzebny nie tylko nam. Od miesięcy nie mogą zarabiać m.in. lokalni rzemieślnicy i artyści tworzący piękne rękodzieło. Będą u nas wytwórcy naturalnych soków i kremów – superzdrowych produktów, które mają krótki termin ważności. Czy ci ludzie mają wyrzucić te produkty? Uważamy, że skoro są czynne targowiska czy odbywają się jarmarki śniadaniowe, to i my w porcie możemy zrobić jarmark – powiedziała przedstawicielka tego portu.
Przedstawiciele branży turystycznej z Mazur podkreślali w rozmowie z PAP, że żeglarstwo to aktywność na powietrzu, w oddaleniu od obcych ludzi więc nie będzie służyła rozwojowi pandemii. – Rząd powinien nam pozwolić działać. Na wodzie nie ma takich kolejek, jak nad Morskim Okiem czy w kolejce na wyciąg w górach. Żeglarstwo powinno być wręcz promowane, bo to bezpieczna w tych czasach aktywność – przekonywali i podkreślali, że warmińsko-mazurskie jako pierwsze zostało objęte lockdownem i w związku z tym nie otrzymało żadnego wsparcia.
Na Mazurach w majówkę można też wypożyczyć kajaki czy rowery, które oferują mali lokalni przedsiębiorcy.