Rosyjskie wpływy w Polsce będą zbadane. Opozycja zaczyna panikować!
Platforma Obywatelska na czele z Tuskiem, a także miłośnicy tego ugrupowania zaczynają obawiać się konsekwencji zbadania wpływów rosyjskich przez specjalną komisją. W sieci jad aż wylewa im się uszami! Kuriozalne w tej całej sytuacji jest to, że to opozycja jeszcze nie tak dawno temu zabiegała o powstanie takiej komisji. Gorąco zrobiło się jednak w momencie, gdy postanowiono zbadać również okres ich rządów.
Jeszcze kilka miesięcy temu, szef Platformy wzdłuż i wszerz przekonywał, że komisja śledcza, która zbada rządy PiS od 2015 roku, będzie mogła wyjaśnić "wpływ rosyjskich służb na energetyczną politykę PiS". Partii rządzącej spodobał się pomysł opozycji na tyle, że faktycznie poszła w tym kierunku. Rozszerzono jednak zakres prac komisji do... 2007 roku! Takiego ruchu opozycja z pewnością nie przewidziała, lecz trzeba przyznać - wszechogarniające wycie z ich strony mówi samo za siebie... Ich zdaniem, jest to nic innego jak "upolityczniony atak".
Wczoraj Sejm przyjął ustawę o powołaniu organu. Oznacza to, że eksperci zbadają okres zarówno rządów Prawa i Sprawiedliwości, jak poprzedniego rządu - PO-PSL. Jak można było się spodziewać, przeciwko głosowali wszyscy obecni z Koalicji Obywatelskiej, Lewicy oraz Koalicji Polskiej-PSL. Ciekawe dlaczego... Ciekawej zaczęło robić, gdy ustawa weszła w życie. P
Zobacz też: Jak Rosja ingerowała w polskie interesy? Tego dowiedzą się Polacy...
Na własne życzenie
Szala goryczy przelała się w mediach społecznościowych. Zdaniem Marcina Kierwińskiego (PO), Donald Tusk będzie miał przez ustawę problemy. Widocznie nie potrafił inaczej, niż nie wzbogacając swojego wpisu o typowe zarzuty o reżim. Widocznie zapomniał, kto był pierwotnym pomysłodawcą.
PiS przyjął ustawę, której jedynym celem jest eliminacja D. Tuska z polityki. Nie radzą sobie w realu, sięgają zatem po repertuar grany w Mińsku i Moskwie.
— Marcin Kierwiński (@MKierwinski) April 15, 2023
Wpisy w takim toni pojawiły się również na profilach odwiecznych miłośników Platformy. Jak uważa Roman Giertych - przewodniczący Rady Naczelnej PSL Waldemar Pawlak również może spotkać się konsekwencjami. Cóż. Trudno się dziwić, bo to przecież on negocjował i podpisywał w 2010 roku umowy gazowe z Rosją, które znacznie uzależniły Polskę.
Wszyscy wskazują (i słusznie) na to, że komisja inkwizycyjna PiS powstała przeciwko PDT. Jednakże równie oczywistym celem (i już zadeklarowanym) jest przewodniczący Rady Naczelnej PSL Waldemar Pawlak.
— Roman Giertych (@GiertychRoman) April 14, 2023
Tomasz Lis, były naczelny "Newsweeka" puścił wodzę największym fantazjom... Sympatyzujący z PO dziennikarz otwarcie - w przypadku udowodnienia Donaldowi Tuskowi prorosyjskich rządów - wezwał do wyjścia na ulice. Jak twierdzi - "to może być największa szansa na wygranie wyborów" w demokratycznym państwie jakim jest Polska.
W razie gdyby ten kacapski trybunał ludowy miał odsunąć Tuska od polityki, powinnismy milionem wyjść na ulice. Paradoksalnie to może być największa szansa na totalną mobilizację i wygranie wyborów. W efekcie pokonania PiS niemal zniknęłyby ruskie wpływy w Polsce. 😉💪🇵🇱
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) April 15, 2023
"Najlepsze" na koniec
Komentarza musiał udzielić również sam zainteresowany - Donald Tusk. Przewodniczący Platformy, robiąc z siebie cierpiętnika, najpierw podziękował za wsparcie, ale jak zaznaczył, bardziej od wsparcia potrzebuje teraz determinacji swoich sympatyków. We wpisie wykonał typowy dla niego zabieg odwracania sytuacji o 180 stopni, toteż zapowiedział, że chodzi o... "drożyznę, złodziejstwo, kłamstwo". Polityk na 4 czerwca zapowiada marsz w Warszawie.