Nie będzie zarzutów dla rosyjskich kontrolerów lotu ze Smoleńska. Procedura ta została zablokowana przez stronę rosyjską, która takie stanowisko zajęła w dokumencie przesłanym do wojskowych śledczych z Polski.
– Podejrzani nie stawili się do siedziby prokuratury (...) Nie otrzymaliśmy również zwrotnej informacji od strony rosyjskiej. W związku z powyższym prokuratorzy uznali, że należy skierować analogiczny wniosek. Jeden z terminów już upłynął, drugi upływa w dniu dzisiejszym – powiedział Telewizji Republika rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej mjr Marcin Maksjan.
Jak czytamy w rosyjskim piśmie, swoją decyzję Rosjanie podparli artykułem o Pomocy Prawnej ws. Karnych. Artykuł ten daje możliwość odmowy wykonania wniosku w przypadku, gdy ten "zagraża suwerenności, bezpieczeństwu lub porządkowi publicznemu w kraju" – dowiedziało się Radia ZET.
Nie jest to pierwszy przypadek powoływania się na Europejską Konwencję. Wcześniej Rosjanie odmówili przesłania dokumentacji dotyczącej lotniska, na którym doszło do katastrofy prezydenckiego samolotu.
CZYTAJ WIĘCEJ: