- Nikt nie przyjąłby tego stanowiska, gdyby się nie identyfikował z flagowym projektem rządowym – tak skomentował nominację Mateusza Szczurka na stanowisko ministra finansów Jacek Rostowski. Jak sam mówił, to on podpowiedział premierowi swoją dymisję.
- Jakiś czas temu rozmawiałem z premierem. Powiedziałem mu, że myślę, iż przyszedł czas, żebym odszedł - mówił w TVN24 o swojej decyzji Rostowski. Jak zaznaczył: - To ja powiedziałem premierowi, że jak będzie rekonstrukcja, to będę chciał odejść. Jednakże przyznał, że nie wiedział o konkretnej dacie swojego odejścia, a z premierem Tuskiem pozostają „bliskimi przyjaciółmi”.
Rostowski twierdził, że to on zaproponował Szczurka na swoje miejsce. - Zrobił na mnie bardzo duże wrażenie, kiedy w 2011 roku, wtedy kiedy wiele znanych komentatorów wieszczyło katastrofę finansów publicznych i mówili, że w żaden sposób nie uda się ściąć w ciągu dwóch lat deficytu sektora finansów publicznych o te 75-80 mld złotych, to on wtedy powiedział, że jest to absolutnie do zrobienia - opowiadał były szef resortu finansów.
Jak też zapewniał, Szczurek zgadza się z nim w pełni ws. ustawy o Otwartych Funduszach Emerytalnych. - Nikt nie przyjąłby tego stanowiska, gdyby się nie identyfikował z flagowym przecież projektem rządowym – podkreślił minister. Jednocześnie zapowiedział, że zawsze będzie do dyspozycji Szczurka, jeśli ten będzie potrzebował konsultacji.
mk, tvn24.pl, fot. Flickr.com/epp group/CC
