Polska znalazła się wśród krajów, które rządowa "Rossijskaja Gazieta" oskarżyła dziś o koordynowanie i pośredniczenie w finansowaniu "akcji nieposłuszeństwa obywatelskiego w Kijowie".
Według moskiewskiego dziennika, który powołuje się na własne źródła, manifestacja w stolicy Ukrainy "jest koordynowana za pośrednictwem niepublicznych sieci internetowych z terytorium USA, Gruzji i Polski".
"Rossijskaja Gazieta" informuje, że "z myślą o pomocy dla wiecujących zorganizowano zbiórkę i transfer środków pieniężnych". "Pieniądze dla opozycji wpływały na konta szeregu ukraińskich organizacji w takich państwach, jak Wielka Brytania, Kanada, Polska, Portugalia, a nawet USA" - podaje.
Dziennik przekazuje, że "transfer środków odbywał się z wykorzystaniem portali internetowych i systemów płatniczych z Wielkiej Brytanii, Kanady, Litwy, Hiszpanii, Polski, Portugalii i USA".
"W ten sposób zachodni politycy, mówiący dzisiaj w portalach społecznościowych o potrzebie zgody obywatelskiej na Ukrainie, reprezentują kraje, za których pośrednictwem odbywa się finansowanie akcji protestacyjnej" - konstatuje "Rossijskaja Gazieta", dodając, że "trudno uwierzyć w to, że nie wie prawica, co czyni lewica".
Dziennik podkreśla, że "politycy Unii Europejskiej finansują ukraińską opozycję, a jednocześnie wzywają Kijów do rokowań".
