Rosja się pręży! Okręty NATO na Bałtyku wywołały natychmiastową reakcję Federacji

Zespół okrętów wojennych NATO zawinął w piątek do portu w Gdyni. Rosjanie bardzo uważnie śledzą każdy ruch okrętów.
W skład zespołu okrętów wojennych NATO, który zawinął do portu w Gdyni wchodzi m.in. polska fregata ORP "Gen. K. Pułaski".
Fakt pojawienia się zespołu okrętów na Bałtyku wywołało natychmiastową reakcję strony rosyjskiej.
Dowództwo w Kaliningradzie poinformowało nawet, że siły ich Floty Bałtyckiej śledzą każdy ruch okrętów Sojuszu w celu "zapewnienia szybkiej odpowiedzi na wypadek potencjalnych incydentów lub wypadków" - przekazało wp.pl.
Rosjanie ujawnili, w stan gotowości postawione zostały grupy uderzeniowe okrętów, baterie rakiet obrony wybrzeża i samoloty marynarki wojennej.
Okręty, które zawinęły do Gdyni, to jeden z dwóch stałych zespołów jednostek NATO patrolujących rejon północnego Atlantyku. Stanowią element sił szybkiego reagowania Sojuszu, a zadaniem okrętów jest nie tylko kontrola szlaków morskich, ale także zwalczanie okrętów podwodnych i wspieranie sił lądowych.
Stałe zespoły okrętów NATO składają się z niszczycieli i fregat.
Dziś do portu w @MiastoGdynia zawinął okręt #USSGravely @USNavy, będący jednostką flagową Stałego Zespołu Sił Morskich #NATO – SNMG1. Załoga spędzi Wielkanoc w Polsce i będzie miała okazję zapoznać się z polskimi tradycjami wielkanocnymi #StrongerTogether pic.twitter.com/c0b0LzJMbL
— US Embassy Warsaw (@USEmbassyWarsaw) 19 kwietnia 2019
Najnowsze

Wciąż chcą postawić Bąkiewiczowi zarzuty. Korneluk nie uwzględnił wniosku prokuratora

Symboliczna podwyżka. Minimalne wynagrodzenie za pracę wzrośnie niewiele

Prezydent przejął zwierzchnictwo nad armią. Chce, aby niebawem liczyła 300 tys. żołnierzy
