Prokuratura wezwała Romana Giertycha w związku z toczącym się śledztwem w sprawie spółki Polnord.
Zarzuty przywłaszczenia pieniędzy zostały przedstawione Giertychowi oraz innym 11 osobom w tym Ryszardowi Krauze. Wszyscy zostali zatrzymani w październiku. Grozi im do 10 lat więzienia. Śledztwo dotyczy wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł ze spółki Polnord oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej oraz prania brudnych pieniędzy.
Rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Anna Marszałek poinformowała PAP we wtorek, że Roman Giertych został wezwany do prokuratury w charakterze podejrzanego. Śledztwo jest w toku i rzecznik nie mogła podać szczegółów.
— Prokuratura poleciła doręczyć Romanowi G. to wezwanie za pośrednictwem funkcjonariuszy policji. Nie jest to jakąś praktyką odbiegającą od normy i taki fakt mogę potwierdzić. Prokurator czeka na informację zwrotną, czy udało się doręczyć wezwanie, jeśli nie — z jakich powodów — powiedziała we wtorek PAP prok. Marszałek.
Śledczy skierowali do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie Ryszarda Krauze, Sebastiana J., Piotra Ś., Piotra W. oraz Michała Ś. Wnioski o tymczasowe aresztowanie podejrzanych nie zostały uwzględnione.
Prokuratura postanowiła zastosować środki zapobiegawcze wobec Giertycha. Będzie to 5 mln poręczenia majątkowego oraz zawieszenie w czynnościach adwokata, zakaz opuszczania kraju oraz dozór policji i zakaz kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi.