Rzecznik prasowy Sądu Rejonowego w Koszalinie sędzia Sławomir Przykucki powiedział Telewizji Republika, że "sąd postanowił uchylić postanowienie sądu rodzinnego w Białogardzie wobec rodziców z Białogardu o udzielenie zabezpieczenia, które polegało na tymczasowym ograniczeniu władzy rodzicielskiej i ustanowienie kuratora". Sprawę skomentował dla nas również adwokat rodziców, mecenas Arkadiusz Tetela.
Pełnomocnik rodziców z Białogardu powiedział Telewizji Republika, że "oczekiwaliśmy takiego postanowienia sądu. Była to jedyna przeszkoda, by rodzice dziecka mogli wrócić do domu i zająć się swoim dzieckiem. Bardzo cieszymy się, że udało nam się przekonać sąd, do uchylenia tego ograniczenia władzy rodzicielskiej".
Mecenas dodał, że rodzice będą mogli wreszcie wrócić do domu, ale najpierw muszą "dokonać niezbędnych badań dziecka" ze względu na podróż.
Czy będzie kolejna sprawa rodziny z Białogardu? "Nie wiem. Jeśli dotyczy to zachowania rodziców na oddziale noworodkowym, to rodzice powinny mieć pełną decyzyjność w zakresie stosowania procedur nas tym oddziale, chyba żeby zaistniała sytuacja zagrożenia życia czy bezpośredniego zagrożenia życia dla noworodka". I dodał, że "było realne ryzyko, którego rodzice się obawiali, że kurator będzie podejmował decyzje dotyczące sprawowania tej opieki".
Na koniec mecenas powiedział, że "rodzice złożyli zawiadomienie do prokuratury dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa przez lekarzy sprawujących opiekę, którzy usiłowali podać noworodkowi preparat Vitacon (witamina K1 (fitomenadion)), który był wycofany z produkcji i który zawiera substancje, które nie są dopuszczone do stosowania u noworodków. Chcemy by zostało to do końca wyjaśnione".