Reszczyński: Do władzy doszli ludzie, którzy nie wstydzą się mówić, że są patriotami
– Do władzy doszli ludzie o innej wrażliwości, którzy nie wstydzą się mówić, że są patriotami, że historia ich przejmuje. Kto by pomyślał rok temu, że to muzeum powstanie. Z tą prawda musimy się przebijać. Jest późno, ale może nie za późno – powiedział w "Wolnych Głosach" publicysta Wojciech Reszczyński.
Goście Antoniego Trzmiela odnieśli się do uroczystego otwarcia Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej.
"Dobrze, żeby w Warszawie też było takie miejsce"
Według Grzegorza Osieckiego z "Dziennika Gazety Prawnej” dobrze, że to się stało, ale należy pamiętać, że to spóźnione oddanie hołdu. Jak dodał, to również pokazuje zaniedbania, jakie mieliśmy w stosunku do tych kwestii. – W Polsce zdajemy sobie sprawę, jaka była historia II wojny światowej. Te wszystkie przekłamania mają miejsca za granicą. Dobrze, żeby w Warszawie też było takie miejsce – powiedział.
Podobnego zdania był publicysta Wojciech Reszczyński, który podkreślił, że Polacy byli jedynym narodem, który nie kolaborował z Niemcami oraz poniósł największe ofiary podczas ratowania Żydów. – To, co obserwowaliśmy było niezwykle upokarzające dla Polski. Mylenie powstania w getcie z powstaniem warszawskim i to przez najważniejszych ludzi – ocenił.
"Ostatnio IPN lansował wypaczoną wersję historii"
W programie został również poruszony temat projektu nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, który zaproponowało Prawo i Sprawiedliwość.
Zdaniem historyka Tadeusza Płużańskiego, to bardzo dobra nowelizacja. – Mam nadzieję, że to się stanie frontową polską organizacją odpowiedzialną za pamięć (…) ostatnio IPN lansował wypaczoną wersję historii. To, na co ja najbardziej liczę, to dokończenie ekshumacji na "Łączce”. Mamy już informację, że w czerwcu zostaną wznowione – powiedział.
Podobnego zdania był Reszczyński, który ocenił również, że prokuratorzy IPN powinni podlegać prokuraturze powszechnej, ponieważ w obecnym rozwiązaniu szef IPN jest wobec nich petentem. Nieco inaczej projekt nowelizacji skomentował Osiecki, który znalazł w niej słabe punkty – likwidację procedury konkursowej na szefa IPN oraz brak rozstrzygnięć w stosunku do pionu śledczego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Nowa ustawa o IPN. Rada IPN: Projekt ogranicza niezależność instytucji